Kandydat na prezydenta Mysłowic wytatuował sobie logo miasta na ręce

i

Autor: Łukasz Prajer - kandydat na Prezydenta Miasta Mysłowice

Mysłowice

Kandydat na prezydenta Mysłowic zrobił sobie tatuaż... z logiem miasta. "Jesteśmy szaleńcami"

Jak rozreklamować swój komitet wyborczy, nie wydając przy tym fortuny? To trudna sztuka, która wymaga ogromnych pokładów kreatywności i udaje się tylko nielicznym. Do tego wąskiego grona dołączyli właśnie kandydaci Alternatywy dla Mysłowic, którzy w dowodzie miłości postanowili wytatuować sobie logo miasta.

Im bliżej do wyborów, tym ciekawiej się robi - szczególnie, jeśli zaczniemy się przyglądać kandydatom. Politycy z chrapką na mandat posła czy radnego prześcigają się w pomysłach na to, jak unowocześnić starą, sprawdzoną "kiełbasę wyborczą". I to zarówno w formie przyszłościowych obietnic, jak i namacalnych korzyści. W okresie przedwyborczym miejskie rynki i placyki wypełniają się kandydatami, którzy z jednakowymi uśmiechami rozdają przechodniom ciastka czy inne smakołyki.

Ale są też inne, nieco bardziej oryginalne sposoby zwrócenia uwagi wyborców. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W Mysłowicach kandydat na prezydenta Łukasz Prajer oraz dwoje kandydatów na radnych - Gabriela Styrkowicz i Marcin Ziółkowski -wytatuowało sobie na rękach logo miasta. Jak przyznają sami: "Jesteśmy szaleńcami".

Porwaliśmy się na oddolny, obywatelski ruch społeczny, a dzisiaj zrobiliśmy jeszcze jedną szaloną rzecz - Adam Tkacz wytatuował trójce z nas logo Mysłowic. Dlaczego ludzie się tatuują? Bo upamiętniają ważne dla siebie chwile, osoby które kochają, miejsca, które są dla nich ważne. Dlatego to zrobiliśmy! Jedni o mieście przypominają sobie co 5 lat, a inni chcą mieć je przy sobie do końca życia - wyjaśnili kandydaci z komitetu Alternatywa dla Mysłowic w poście na Facebooku.

Kandydaci Alternatywy dla Mysłowic zawalczą o władzę w mieście

Alternatywa dla Mysłowic to nowa siła polityczna w mieście. Komitet powstał jako oddolna inicjatywa mieszkańców, wśród kandydatów są wyłącznie osoby niezwiązane dotąd z polityką. To głównie przedsiębiorcy, artyści, studenci i społecznicy.

Uczestniczymy w wyborach, ponieważ chcemy miasta, w którym dobrze się żyje, miasta z uporządkowanymi finansami, sprawiedliwego, szanującego i słuchającego wszystkich mieszkańców. Chcemy miasta rozwijającego się i otwartego, miasta które będzie dobrze wyglądać, do którego będą chciały przyjeżdżać osoby z innych miejscowości. Finansujemy się sami, naszą kampanię wyborczą finansujemy z własnych kieszeni. Dlatego nie będzie setek bannerów i dziesiątek tysięcy ulotek. Ale też nie o to chodzi! Stawiamy na rozmowę i kontakt z Wami, zamiast obwieszania całego miasta naszymi twarzami - wyjaśnia Alternatywa dla Mysłowic.

Na liście kandydatów do rady miasta z ramienia komitetu znajdują się m.in. Marta Adamowicz, Sylwia Kulińska, Marcin Ziółkowski, Gabriela Styrkowicz, Zosia Grodzka, Maciej Stachoń i Adam Kulik. Kandydatem na prezydenta Mysłowic jest Łukasz Prajer. 

To absolwent ekonomii na na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, który dał się poznać w mieście jako pomysłodawca i organizator festiwalu muzyki alternatywnej AlterFest. Był pracownikiem Mysłowickiego Ośrodka Kultury, a obecnie jest event managerem w prywatnej firmie. Udzielał się również społecznie m.in. działając w fundacji Choice do Choose i radzie dzielnicy Brzęczkowice-Słupna.

"Jesteśmy świeżym komitetem, który związał się w styczniu. Pomysły przychodzą z dnia na dzień. Oprócz tych szalonych mamy jednak poważny program wyborczy dla Mysłowic, który jak dotąd jako jedyny opublikowaliśmy na naszych stronach i poruszamy w nim wszystkie kwestie dotyczące miasta. Dzieje się bardzo wiele, ale jak będziemy chcieli skoczyć na bungee dla Mysłowic to też to zrobimy" - mówił Prajer w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Biała kiełbasa: Jak upiec wielkanocny przysmak? Zobacz niezawodny przepis Beszamel.pl