Czy klienci z Czech opanują sklepy w Bielsku-Białej? Tamtejszy portal mówi o "raju dla miłośników zakupów"

Bielsko-Biała: pełen atrakcji raj dla miłośników zakupów

Nasehvezdy.cz to czeski portal zajmujący się szeroko pojmowaną tematyką lifestyle. Kilka dni temu na jego łamach pojawiło się krótkie zestawienie zawierające zagraniczne miejscowości, które ze względu bliskość czeskiej granicy i dobrze rozbudowaną bazę sklepową są idealnym miejscem na przedświąteczne zestawienia. Autorzy rankingu sugerowali się również niższymi cenami niż te, które można zastać w czeskich sieciach handlowych.

Jednym z miast wyróżnionych przez redaktorów serwisu jest Bielsko-Biała, oddalone o nieco ponad 40 kilometrów od czeskiej granicy. Autor tekstu zwraca przede wszystkim uwagę na bogatą ofertę bielskich centrów handlowych i supermarketów.

Do wyboru w centrum Bielska-Białej jest między innymi Auchan, Galerie Sfera, Gemini Park (moda, elektronika, AGD) czy Sarni Stok (artykuły spożywcze).

- wylicza, argumentując, dlaczego nazwał miasto "rajem dla wszystkich miłośników zakupów". 

Bielsko-Biała "polskim Wiedniem". Wśród rekomendacji również Kudowa-Zdrój

Zestawienie nie skupia się wyłącznie na wskazaniu handlowych zalet Bielska-Białej. Autor podkreśla również walory turystyczne miasta, nazywając je "polskim Wiedniem". Wśród rekomendowanych przez niego atrakcji znajdują się Zamek Książąt Sułkowskich, Katedra św. Mikołaja czy... Sukiennice. Być może autor materiału błędnie przypisał Bielsku-Białej jeden z najpopularniejszych krakowskich zabytków lub miał na myśli zupełnie inny obiekt.

W zestawieniu oprócz wspomnianych Bielska-Białej i Kudowy-Zdroju znalazły się również niemieckie Pasawa, Drezno i Furth im Wald oraz austriacki Freistadt.

Czesi wykupują polskie sklepy. Właściciele zacierają ręce, a mieszkańcy przygranicznych miejscowości zgrzytają zębami

Widok samochodów na czeskich rejestracjach przed sklepami w Bielsku-Białej i Cieszynie już nikogo nie dziwi. Większość produktów w polskich sklepach jest znacznie tańsza niż w Czechach (jednym z nielicznych wyjątków jest alkohol). Niższe ceny w połączeniu z niewielką odległości od przygranicznych miejscowości sprawia, że wielu Czechów decyduje się dokonywać zakupów w Polsce. Największą popularnością u naszych sąsiadów cieszą się produkty z długą datą ważności i środki chemiczne, a wśród świeżej żywności - drób i ryby.

Sytuacja ta bez wątpienia cieszy właścicieli sklepów. Inaczej na sprawę patrzą Polacy mieszkający w miejscowościach przygranicznych, którzy coraz częściej narzekają na świecące pustkami półki sklepowe. Ostatnio zaczęły pojawiać się pomysły opodatkowania klientów z Czech lub stworzenia dla nich limitu ograniczającego wielkość zakupów w polskich sklepach.