pieniądze

i

Autor: Pixabay

Zawiercie

Chłopcy znaleźli saszetkę wypchaną pieniędzmi. Ich postawa zasługuje na medal

Oliwier i Piotrek dostrzegli zgubę przy jednej z ławek. Wyglądało to tak, jakby saszetka wypadła z kieszeni kogoś, kto siedział wcześniej na ławce. Była wypchana pieniędzmi, ale jej właściciela nie było nigdzie widać. Taka sytuacja jest niezwykle kusząca, nawet dla niektórych dorosłych. Tym bardziej mali mieszkańcy Zawiercia zasługują na podziw.

W czwartkowe popołudnie Piotrek i Oliwier bawili się na świeżym powietrzu, gdy nagle zauważyli coś dziwnego. Przy jednej z ławek na ul. Paderewskiego leżała saszetka. Chłopcy chwycili ją, a dziecięca ciekawość wzięła nad nimi górą. Rozpięli zamek, a ich oczom ukazała się gotówka. I to jaka gotówka! Zawartość saszetki była naprawdę pokaźna. 

Chłopcy zaczęli wypatrywać, czy nikt nie idzie w ich stronę, odzyskać zgubioną saszetkę. Ale kiedy mijały minuty, a nikogo nie było widać na horyzoncie, postanowili udać się na komisariat. Tam o całej sytuacji opowiedzieli mundurowym. Oddali też saszetkę wypchaną pieniędzmi. Teraz zajmie się nią policja - w pierwszej kolejności trzeba będzie odnaleźć prawowitego właściciela.

Właściciel jest proszony o kontakt z dzielnicowym pod numerami telefonu 47 85 35 269 / 696 444 394. Ale uwaga: kto się zgłosi do policji, będzie musiał odpowiedzieć na kilka pytań, by potwierdzić własność saszetki. Na przykład określić kwotę, jaka została zgubiona, opowiedzieć kiedy doszło do zguby i podać nominały banknotów.

Jak dobrze znasz młodzieżowy slang? QUIZ nie dla boomerów

Pytanie 1 z 10
1. Pies po polsku może szczekać, a w slangu może:
Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/