Zatrucie tlenkiem węgla

i

Autor: pixabay

Bytom. Podtrucie tlenkiem węgla, do szpitala trafił ojciec z dwójką dzieci

Gdy ratownicy medyczni przybyli do mieszkania przy ul. Jaworowej, ojciec z dwójką synów byli przytomni, ale uskarżali się na bóle głowy. Cała trójka trafiła do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla.

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej otrzymała zgłoszenie o możliwym zatruciu tlenkiem węgla w niedzielę wieczorem (27.11). Lokatorzy mieszkania czekali na przybycie służb na klatce schodowej. Był to mężczyzna z dwójką synów w wieku 4 i 10 lat. Wszyscy przytomni, ale uskarżali się na bóle głowy.

Strażacy przystąpili do pomocy poszkodowanym do czasu, gdy na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego. Decyzją ratowników całą trójkę przewieziono do szpitala w celu przeprowadzenia dalszych badań. W międzyczasie zajęto się zbadaniem, czy w mieszkaniu faktycznie jest obecny trujący gaz. 

- Pomiary wykonane w mieszkaniu wykazały stężenia tlenku węgla. W mieszkaniu znajdował się piecyk gazowy i użytkowany piec na paliwo stałe, który został wygaszony przed przybyciem zastępów - przekazuje mł.asp. Wojciech Krawczyk, oficer prasowy KM PSP w Bytomiu.

To właśnie piecyk gazowy był prawdopodobnym źródłem zatrucia tlenkiem węgla przy ul. Jaworowej. W pozostałych, dostępnych mieszkaniach w budynku i na klatce schodowej nie wykryto stężeń trującego gazu. Strażacy najpierw wywietrzyli mieszkanie, po czym przystąpili do kolejnego pomiaru. Drugie badanie już nie wykazało obecności tlenku węgla.

Przy okazji zdarzenia Państwowa Straż Pożarna apeluje, by instalować czujki dymu i tlenku węgla oraz dbać o ich właściwe utrzymanie. Ważny jest również regularny przegląd techniczny przewodów wentylacyjnych i kominowych.