Policjanci z Bytomia uratowali kotka. Mania znalazła nowy dom

i

Autor: KMP Bytom

Bytom

Bezdomna kotka zamieszkała na policyjnym parkingu. Wzruszająca historia Manii z Bytomia

Nie wiadomo, skąd wzięła się Mania i jak trafiła na policyjny parking. Pewne jest natomiast, że gdyby nie bezinteresowna pomoc mundurowych, dziś kotka by nie żyła. Była w tak złym stanie fizycznym, że potrzeba było kilku tygodni i odpowiednich leków, by wróciła do względnej formy.

Pewnego dnia na policyjnym parkingu w Bytomiu pojawiła się wychudzona kotka. Była wystraszona i tak osłabiona, że lewo się poruszała. Próbowała chować się za radiowozami, ale na szczęście zauważyły ją policjantki prewencji. 

Najpierw zaczęły dokarmiać zwierzaka, który dzień po dniu stawał się coraz bardziej ufny. Oswojona kotka podchodziła bliżej i bliżej, aż w końcu pozwoliła się pogłaskać. Wtedy na pomoc Manii - bo takie imię zyskała - ruszyła cała komenda.

Dla kotki przygotowano specjalny domek, zabrano ją również na badania do weterynarza. Okazało się, że Mania jest już w podeszłym wieku i ma anemię. Na szczęście na tym lista jej zdrowotnych problemów się kończy. Kotka dostała odpowiednie lekarstwa i zaczęła stopniowo przybierać na wadze. Gdy już jej stan zdrowia się ustabilizował, udało się znaleźć dla niej nowy dom.