Bar kawowy Maleńki z Jaworzna wkrótce się zamknie. "Pokonał nas szereg trudności"

Bar Maleńki z Jaworzna kończy działalność. "Pokonał nas szereg trudności"

Dla wielu mieszkańców Śląska bar kawowy Maleńki być może jest zupełnie anonimowy, ale dla mieszkańców Jaworzna to z pewnością jedno z bardziej kultowych miejsc na mapie gastronomicznej miasta. Lokal z 30-letnią tradycją wkrótce może zniknąć. Jak poinformowali właściciele lokalu na profilu społecznościowym, "pokonał nas szereg trudności. Wkrótce będziemy zmuszeni zamknąć lokal i zakończyć działalność Maleńkiego."

To nie pierwszy raz, kiedy bar Kawowy Maleńki ma kłopoty. Już rok temu, jak podał portal jaw.pl, bar "Maleńki" dostał wypowiedzenie umowy najmu. Ten trudny moment udało się przetrwać. Kolejne problemy zasygnalizowano kilka miesięcy temu, kiedy właściciele szukali nowego właściciela dla baru wystawiając ogłoszenie na portalu OLX. Poniżej treść ówczesnego ogłoszenia. 

Odstąpię dobrze funkcjonujący bar kawowy w Rynku Jaworzna. Najstarszy lokal w mieście, przez ponad 30 lat wyrobił sobie markę i ma już kolejne pokolenia Klientów. Lokal gastronomiczny w okresie wiosenno-letnim nastawiony głównie na lody, desery, gofry i napoje. Natomiast sezon jesień-zima to przede wszystkim wyśmienite pierogi i specjały na święta. Cały rok można tu zjeść obiad i deser. Miejsce z dostępem do dużego ogródka na płycie Rynku. Wyremontowane pomieszczenie z przeznaczeniem jako toaleta dla gości. Duży potencjał rozwojowy. Cena dotyczy pełnego wyposażenia gastronomicznego (maszyny i profesjonalny sprzęt gastronomiczny zostały zakupione w ostatnich trzech latach), sali konsumpcyjnej i ogródka, marki, unikatowych receptur, kontaktów do dostawców i partnerów, strony internetowej i fanpage facebook, telefonu oraz stanów magazynowych.

Najlepsze gofry i desery tylko w "Maleńkim"

Jak podkreślają mieszkańcy Jaworzna w komentarzach pod informacją i zakończeniu działalności, bar "Maleńki" miał najlepsze gofry na świecie oraz desery. - O nieeee. Gdzie ja zjem najlepsze gofry na świecie. Bardzo przykro. Miło było posiedzieć na ryneczku z kawką od Was i słodkościami - napisała Sylwia. 

O nie! Tak mi przykro, może zdążę chociaż ostatni raz zamówić espresso z piszingerem - napisał użytkownik o nicku Trzeci Plan. 

Tak mi przykro. Często chodziłem już w 90 latach. Mega pyszne lody, gofry, rurki, kawusia i lodowe napoje. Szkoda, wielka szkoda dla miasta, dla Rynku, dla mieszkańców - ubolewa Robert. 

Bar kawowy "Maleńki" to kolejny lokal, który znika z mapy gastronomicznej Śląska. W każdym niemal przypadku powód jest często ten sam - podwyżki za prąd i gaz oraz inflacja która sprawia, że część lokali decyduje się zamknąć przewidując, że nie będzie ich stać na dalszą działalność.