6 letni Sebastian w koszmarnym wypadku starcił rodziców a sam prawą rączkę. Pomogli mu lekarze z Gliwic

i

Autor: Szpital Miejski nr.4 w Gliwicach 6 letni Sebastian w koszmarnym wypadku starcił rodziców a sam prawą rączkę. Pomogli mu lekarze z Gliwic

6-letni Sebastian w koszmarnym wypadku starcił rodziców a sam prawą rączkę. Pomogli mu lekarze z Gliwic

2020-12-10 9:03

Tego, co przeżył mały Sebastian, nie da się opisać słowami. To zbyt wstrząsające i okrutne. Fakty są takie: w lutym 2020 roku w koszmarnym wypadku komunikacyjnym pod Opolem giną rodzice chłopca i siostra. Sebastian przeżył jako jedyny i przez długi czas walczył o życie.

Sukces lekarzy z Gliwic. Pomogli 6 letniemu Sebastianowi, który w wypadku pod Opolem stracił rodziców i siostrę. Sam ciężko ranny stracił prawą rączkę. Dziś walczy o sprawność, samodzielność i o to, żeby w przyszłości mógł spełniać swoje marzenia. Niestety, u Sebastiana konieczna była amputacja na poziomie ramienia. W wypadku doznał też licznych, skomplikowanych złamań i urazów.

Plany leczenia chłopca mocno utrudniła pandemia koronawirusa. Dziadkowie, którzy przejęli opiekę nad 6-letnim Sebastiankiem, robili wszystko, co tylko możliwe, żeby chłopiec jak najszybciej został poddany kolejnemu, bardzo potrzebnemu zabiegowi. Pomoc znaleźli w Gliwicach, a operacji podjął się dr Andrzej Baryluk, ordynator ortopedii w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach we współpracy z medykami z oddziału chirurgii dziecięcej.

Dokonaliśmy plastyki, jest to plastyka w miejscu po amputacji kości ramiennej, co ułatwi zaprojektowanie protezy, która będzie mogla spełniać funkcje utraconej kończyny. Zapewni też naszemu małemu bohaterowi lepsze funkcjonowanie.

- mówi dr Andrzej Baryluk. Operacja powiodła się, teraz przed Sebastianem kolejne etapy batalii o sprawność.

W szpitalnej sali Sebastian przebywa z ukochaną babcią. Bawi się, czyta. Jego ulubioną zabawką jest Shrek - figurka, która nieustannie mu towarzyszy. Nagle, w czasie zabawy, prosi: Babciu, przytul! Tak jest nieustannie. - Przytulam go, ile tylko mogę, wspieram, pocieszam, jestem zawsze przy nim - tłumaczy Stanisława Łabuz. - Bardzo się cieszę, że pan doktor nas tu, w Gliwicach, przyjął, że wszystko szybko załatwimy. Sprawy medyczne to teraz nasz priorytet - dodaje Pani Stanisława, babcia Sebastiana.

Babcia Sebastiana mieszka w Prudniku. Historia wypadku: z nieustalonych przyczyn kierowca toyoty zjechał na przeciwległy pas i uderzył w drzewo. Zginęły trzy osoby: kierowca, jego żona oraz ich malutkie dziecko.

SuperZwierzaki odwiedziły małych pacjentów Szpitala Klinicznego numer 1 w Zabrzu