– Wzmocniliśmy pracę tego zespołu poprzez dodatkowe osoby, które zostały tam przekierowane, a także wydłużyliśmy godziny pracy. No i sprawdzałem: w czwartek, w piątek, w sobotę, wczoraj i przedwczoraj – nie ma kolejek oczekujących. Prawie na bieżąco są załatwiane wymazy zgłaszających się osób. Więc póki co, nie ma sensu nad taką nową organizacją pracować, bo mam przekonanie, że już w tej chwili to funkcjonuje w sposób akceptowalny – wyjaśnia Mirosław Leśkowicz, dyrektor SPZOZ-u w Siedlcach.
Obecnie punkt pobrań pracuje w dni powszednie w godz. od 8.00 do 18.00, a w weekendy i święta od 8.30 do 13.30. W ciągu dnia działają w nim cztery osoby – dwie pielęgniarki, rejestratorka danych i pomagający im żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej. Po godz. 14.00 pracuje tam mniejsza liczba osób niż rano, gdy pacjentów jest najwięcej.
Zdaniem dyrektora, obecny system jest bardziej praktyczny niż tworzenie punktu dla kierowców. Musiałby on powstać na parkingu, leżącym pomiędzy szpitalem, a pobliskim kinem. Wymagałoby to m. in. zamknięcia części parkingu i wprowadzenia zmiany organizacji ruchu w tej okolicy. Obecny sposób działania punktu pobrań jest najtańszy i najmniej kłopotliwy organizacyjnie: – To, co zrobiliśmy, to sposób bezkosztowy w zakresie infrastruktury sprzętowej czy też medialnej. Nie doprowadzamy tam linii elektrycznych, komputerowych itp., więc jest to najbardziej ekonomiczne podejście (...) Musimy szacować możliwości i dostosowywać do tego, co się dzieje.
Każdego dnia liczba osób zgłaszających się do punktu pobrań jest inna. W ubiegłym tygodniu było to od 5 do 155 osób w ciągu dnia. Dzięki wydłużeniu pracy punktu, pacjenci przychodzą na testy nie tylko rano, ale także po południu, co sprawiło, że najczęściej kolejek nie ma wcale lub stoi w nich np. po kilka osób. Czas oczekiwania na przeprowadzenie testu nie jest już zatem długi.