Tragedia nad zbiornikiem "Floryda" w Leżajsku. Utonął 25-letni mężczyzna
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło wczoraj wieczorem nad zalewem Floryda w Leżajsku. 25-letni mężczyzna wskoczył do wody i już nie wypłynął. Strażacy rozpoczęli jego poszukiwania. Te zakończyły się przed godziną 20.00, gdy z wody wyciągnięto ciało młodego mężczyzny.
Wczoraj, przed godz. 18.00 policjanci dostali zgłoszenie, że w Leżajsku nad tzw. „Florydą”, młody mężczyzna wszedł do zbiornika melioracyjnego i zniknął pod wodą. Poszukiwania trwały niemal dwie godziny.
- Dopiero koło godziny 19.45 udało się odnaleźć zaginionego w wodzie mężczyznę. Podjęto próbę reanimacji, niestety nie przyniosła ona efektu, lekarz stwierdził zgon - mówi Wojciech Długosz z leżajskiej straży pożarnej.
Zalew Floryda jest niestrzeżony. Sprawą zajęła się prokuratura.