Dzieci wracają do szkół, bo rząd nie chce wypłacać zasiłków opiekuńczych? Mocne słowa prezesa ZNP

i

Autor: Unsplash_touhgt_catalog

Dzieci wracają do szkół, bo rząd nie chce wypłacać zasiłków opiekuńczych? Mocne słowa prezesa ZNP

2020-08-31 9:44

Sławomir Broniarz rozmawiał z Rzeczpospolitą odnośnie powrotu dzieci do szkół. Padły mocne słowa. Zdaniem prezesa ZNP nie ma troski o zdrowie uczniów, a szkoły w strefach czerwonych powinno się bezwzględnie zamykać.

Powrót do szkół: Kara za zostawienie dziecka w domu

1 września polskie dzieci wracają do szkół. W większości miejsc w Polsce nauka będzie się odbywała w trybie stacjonarnym, a za zatrzymanie dziecka w domu rodzicom grozi wysoka grzywna do 10 tysięcy złotych. Ta może być zasądzona nawet, jeśli rodzic obawia się o życie i zdrowie swojej pociechy i dlatego zabrania jej wizyt w budynku szkoły.

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy od 1 września

Jeśli uczeń będzie skierowany na kwarantannę, jego rodzic może otrzymać dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Ten w tej chwili będzie wypłacany do 20 września, a jeden z warunków otrzymania pieniędzy to wiek dziecka. Zasiłek przysługuje rodzicom dzieci do 8. roku życia. O szczegółach pisaliśmy w artykule poniżej.

Czy rozpoznasz zwierzęta po uszach?

Pytanie 1 z 13
Takie mięciutkie uszka ma...
Niedźwiedź

Prezes ZNP: Na pierwszym miejscu jest kwestia finansowa

Zdaniem Sławomira Broniarza, prezesa ZNP, kluczowa przy podejmowaniu decyzji o powrocie dzieci do budynków szkół, jest kwestia finansowa, a nie troska o zdrowie najmłodszych:

- Tak, ale to jest na drugim miejscu. Na pierwszym jest kwestia finansowa – zasiłki opiekuńcze dla rodziców. Ta sprawa jest kluczowa przy podejmowaniu decyzji o wznowieniu nauki, a to implikuje kwestie decyzji politycznych. Nie ma troski o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci - powiedział w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Broniarz twierdzi, że są sytuacje, w których sanepid odmawia wprowadzenia nauki hybrydowej, choć takiej życzyłaby sobie dyrekcja danej placówki:

- Jakim argumentem możemy posłużyć się w rozmowie z dyrektorką, która mówi, że chce wprowadzić edukację hybrydową po to, by nie stwarzać napięcia i zagrożenia, a sanepid odmawia jej do tego prawa? Jeżeli mamy klasy 30-osobowe, a chcemy je podzielić na grupy, które by się w uczęszczaniu do szkoły wymieniały – na co jest zgoda rodziców – i sanepid mówi „nie", to niewiele możemy zrobić.

Broniarz dodaje, że w przypadku wprowadzenia strefy czerwonej w danym powiecie nauka w tym miejscu automatycznie powinna odbywać się tylko zdalnie.

Posłuchaj o miechunce jadalnej. Jakie ma właściwości i wartości odżywcze? To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
Para prezydencka czyta "Balladynę"