Czy znamy umiar w używaniu suplementów diety?
Już od wielu lat eksperci zwracają uwagę na to, że Polacy w niewłaściwy sposób uzupełniają niedobór witamin w swoim organizmie. Brak energii do prawidłowego funkcjonowania bardzo często skłania nas do sięgnięcia po leki i suplementy dostępne bez recepty. Raporty jasno pokazują, że jesteśmy w światowej czołówce narodów najczęściej używających takich medykamentów. Największą popularnością cieszą się witaminy D, C, A, K, kolagen, a także biotyna i kwas hialuronowy. Lekarze przekonują, że wszystkie te witaminy można przedawkować, a ich nadmiar może być bardziej szkodliwy niż niedobór.
Z witaminami jest tak, jak z tankowaniem samochodu albo ładowaniem baterii w telefonie. Da się je zapełnić czy załadować na 100 proc., ale jeśli ktoś będzie starał się na siłę dobić do 200 proc., to nic dobrego się nie wydarzy. Każda próba przekroczenia normy sprawi, że albo coś się wyleje, albo wypali – zauważa cytowany przez wp.pl farmaceuta Marcin Korczyk, autor popularnego bloga pt. Pan Tabletka.
Bierzesz witaminy? Rób to z umiarem
W okresie jesienno-zimowym najczęściej brakuje nam witaminy D, którą w dużym stopniu czerpiemy z promieni słonecznych. W zimie słońca nam brakuje, a co za tym idzie chcemy uzupełnić braki sięgając po witaminy. Warto jednak pamiętać, żeby robić to rozsądnie i z umiarem, aby nie przesadzić i nie niszczyć swojego organizmu. Nadmiar witaminy D może skutkować wystąpieniem chorób sercowo-naczyniowych, ale nie tylko. Jak zaznacza Marcin Korczyk, przyjmowanie zbyt dużej dawki tej witaminy może powodować hiperkalcemię, czyli zwiększoną ilość wapnia we krwi oraz hiperkalcurię, która objawia się zbyt dużym wydalaniem wapnia z moczem.
Nadmiar witaminy D może powodować sporo objawów, które powinny nas zaniepokoić. Oprócz wspomnianych chorób, występować mogą także m.in. ból głowy i brzucha, szum w uszach, osłabienie organizmu, rozdrażnienie, nadmierne pragnienie oraz wzmożone pocenie się.
