W nowym punkcie pomoc dla Ukraińców jest już bardzie zorganizowana. Obok siebie działają wolontariusze, członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża, harcerze, żołnierze wojsk obrony terytorialnej. Mimo, że od wybuchu wojny minęło pół roku to nadal przychodzą tu uchodźcy proszący o pomoc.
- Oprócz pomocy materialnej oferujemy również pomoc prawną. Mamy możliwość zakwaterowania tych obywateli Ukrainy, którzy szukają noclegu. Ten wachlarz pomocy jest bardzo duży i rozrasta się wraz z dołączaniem się do nas kolejnych organizacji. Czujemy wsparcie organizacji pozarządowej, którzy mają możliwość pozyskiwania żywności, środków żywności, dzięki temu my możemy je rozdawać uchodźcom i jest to dla nas duże wsparcie - mówi Emil Jaskulski z Punktu Pomocy w Ukrainie
Żywność i artykuły chemiczne to rzeczy jakich nadal najbardziej trzeba. Codziennie wydawanych jest 50 paczek z pomocą materialną. W akcje pomocy włączył się Polski Czerwony Krzyż.
-Wyszliśmy na przeciw potrzebom prezydenta miasta i innych organizacji. Dostarczyliśmy razem z zarządem okręgowym w Warszawie 4 tony żywności dla uchodźców z Ukrainy, którzy mieszkają w Radomiu. W najbliższej perspektywie będziemy dostarczali dary do naszego miasta. Dary pochodzą z zagranicy ze Szwajcarii, Kanady, Stanów Zjednoczonych - mówi Jerzy Krzysztof Kaczkowski wiceprezes zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża w Radomiu.
Szacuje się, że obecnie w Radomiu jest 8 tys. uchodźców z Ukrainy.
