Mieszkańcy z ulicy Rapackiego ze skargą na Administratora. Rozmowy mają trwać nadal

Sprawa wczoraj trafiła na sesję rady miejskiej. Kością niezgody między wspólnotą mieszkaniową a spółką są usterki jakie pojawiły się na bloku. Chodzi między innymi o poszycie dachowe czy pęknięte szyby. W sumie wszystkie prace kosztowałyby 700 tys. złotych.

- Podtrzymujemy wolę rozmów. My zawsze chcieliśmy rozmawiać ze spółką Administrator, ale dopiero teraz te rozmowy moły się rozpocząć. Przed sesją rady miejskiej nie było takich rozmów ze strony administratora. Cieszymy się, że zmienili stanowisko i jest możliwość załatwienia sprawy bez wchodzenia na drogę sądową - Marcin Kornafel, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej z Rapackiego 20 i 22.

Swój punkt widzenia przedstawiał na sesji rady miejskiej również przedstawiciel spółki Administrator.

- Kolejny raz powtarzam, że usuwany usterki. Na koniec okresu gwarancyjnego mieszkańcy przedstawili swój dokument, do którego my chcemy się ustosunkować. Częściowo uznaliśmy usterki, częściowo ich nie uznaliśmy. W takim razie obie strony muszą się spotkać i zdecydować które usterki są traktowane jako do usunięcia - mówi Remigiusz Barwicki dyrektor pionu inwestycyjnego RTBS "Administrator".

Po świętach odbędzie się spotkanie mieszkańców osiedla i zarządu spółki administrator.