Rondo Kozienickie

i

Autor: Łukasz Wójcik/UM Radom

Miesiąc od otwarcia zapadł się asfalt. MZDiK: czekamy na wyjaśnienia [AKTUALIZACJA]

2021-01-25 15:45

Mowa o nowym asfalcie położonym na rondzie ks. Jerzego Popiełuszki, czyli tak zwanym Kozienickim. Po miesiącu od oddania całej alei Wojska Polskiego do użytku, na powiększonym podczas remontu rondzie doszło do degradacji asfaltu. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji czeka na wyjaśnienia wykonawcy inwestycji.

Asfalt na rondzie księdza Jerzego Popiełuszki uległ zniszczeniu po miesiącu od otwarcia alei Wojska Polskiego. Powód na razie nie jest znany, a jak poinformował Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji - oczekuje wyjaśnień od wykonawcy inwestycji.

Zostało zaplanowane spotkanie z wykonawcą, na którym Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji będzie oczekiwał wyjaśnień w kwestii jakości tego asfaltu. Chcemy poznać jak najszybciej przyczynę takiej szybkiej degradacji asfaltu użytego w tym rejonie, by móc uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości - powiedział Dawid Puton, rzecznik MZDiK.

Jak poinformował zarządca dróg w Radomiu, wykonawca naprawi zapadnięty asfalt.

Firma została zobowiązana przez MZDiK do naprawy ubytków jakie pojawiły się w nawierzchni. Firma wykona te prace na własny koszt, w ramach gwarancji - dodaje Puton.

Przypomnijmy, że rondo księdza Popiełuszki, czyli tak zwane Kozienickie zostało powiększone w ramach przebudowy alei Wojska Polskiego. Na finał tej inwestycji kierowcy czekali dwa lata. Nawierzchnia w ciągu dróg krajowych nr 9 i 12 w ostatniej chwili przed planowanym otwarciem została zmieniona na nową - zdaniem MZDiK - lepszą od pierwotnie planowanej. To przełożyło się na niemal trzymiesięczne opóźnienie w otwarciu drogi.

W poniedziałek, 25 stycznia Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji poinformował o wyniku spotkania z wykonawcą inwestycji.

Wykonawca prac przy rondzie ks. Jerzego Popiełuszki oraz na wlocie ulicy Kozienickiej w całości pokryje koszty naprawy uszkodzonej niedawno nawierzchni. Na dany moment te ubytki w asfalcie usunięto w sposób doraźny, ale gdy tylko pozwoli na to pogoda wykonawca wymieni asfalt na tym rondzie w całości. Po rozmowach z wykonawcą tej inwestycji uznano, że najbardziej prawdopodobnym powodem uszczerbków w nawierzchni jest błąd technologiczny podczas układania mieszanki. W związku z tym, że asfaltowanie było wykonywane pod ruchem, układano nawierzchnię krótkimi odcinkami a ruch - z uwagi na duże natężenie - dopuszczono bardzo szybko po wyłożeniu masy, doprowadzono do tego, że nawierzchnia była rozluźniona, a to powodowało wykruszanie się poszczególnych ziaren kruszywa przy hamowaniu i przyspieszaniu pojazdów.Warto zaznaczyć, że wykonawca niemal natychmiast uznał swoją winę oraz przystąpił do rozwiązania problemu. Obecnie firma czeka na ustabilizowaną pogodę, która pozwoli na wykonanie prac przy wymianie nawierzchni na całej płycie ronda, wykona to w ramach gwarancji oraz na własny koszt. Problem jest także konsultowany z firmą pełniącą nadzór nad inwestycją oraz jej projektantem - czytamy w komunikacie MZDiK.

Sonda
Co zrobisz, kiedy "to wszystko się już skończy"?