Wiaczesław Dacyk wstąpił do rosyjskiej armii. Na wojnę na Ukrainie zabiera syna

Wiaczesław Dacyk. Zawodnik MMA na ochotnika zgłosił się do rosyjskiej armii

Przez lata Wiaczesław Dacyk uchodził za jednego z największych skandalistów w środowisku MMA. Przede wszystkim jednak ze względu na to, jak zachowywał się poza oktagonem. 44-latek miał poważne problemy z prawem, przez co kilka lat spędził w więzieniu.

Choć zawodnik wyszedł na wolność, do mieszanych sportów walki już nie wrócił. Ostatnio jednak znów jest głośno o "Czerwonym Tarzanie". Tym razem dlatego, że Dacyk postanowił na ochotnika wyjechał na front. Zabrał ze sobą syna.

Na Ukrainie walczyli od września do grudnia. Ich batalion poniósł jednak porażkę i obaj mężczyźni wrócili do ojczyzny wyleczyć rany. Według zapowiedzi niebawem wrócą na front. Tym razem już jako zawodowi żołnierze, bo Dacyk wstąpił do rosyjskiej armii.

Kim jest Wiaczesław Dacyk? Za co siedział Dacyk z MMA?

Dacyk urodził się w lutym 1980 roku. Zyskał popularność jako rosyjski wojownik w MMA. Dużo emocji budziło jednak jego zachowanie poza oktagonem. W 2007 r. został skazany i aresztowany za ponad 50 przestępstw związanych z kradzieżą. Wpadł, gdy napadł na kolejny salon z telefonami komórkowymi. "Czerwony Tarzan" miał kierować grupą przestępczą, która uderzała w biznesy nienależące do Rosjan.

W więzieniu był agresywny. Lekarze zdiagnozowali u niego schizofrenię. Dacykowi udało się jednak zbiec z aresztu. Po kilku miesiącach odnaleziono go w Norwegii. Blisko rok później przeprowadzono ekstradycję i były zawodnik MMA odsiedział kolejne 5 lat w Rosji.

Dacyk nie kryje, że ma neofaszystowskie poglądy, a jego idolem jest Adolf Hitler. Mówił, że sam jest synem pogańskiego bóstwa, który musi zwalczać Jezusa Chrystusa, który - w jego opinii - jest agentem Mosadu.

Zawodnicy Fame MMA twarzą w twarz! Ostre spojrzenia chwilę przed walką

11 zdjęć