W Poznaniu urodziły się czworaczki

i

Autor: pixabay.com/Pexels zdjęcie ilustracyjne

MIASTO

W Poznaniu urodziły się czworaczki! Wyjątkowy poród przy Polnej w Poznaniu

2024-01-04 9:37

Wyjątkowy początek roku dla jednej z rodzin mieszkającej w gminie Kostrzyn. Pani Oksanie i panu Tomaszowi urodziły się czworaczki - cztery dziewczynki. W domu czeka na nie 2-letni braciszek. Poród odbył się w największej porodówce w Wielkopolsce - Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym przy Polnej w Poznaniu.

Czworaczki urodziły się w Poznaniu. Dziewczynki zamieszkają w Siekierkach w gminie Kostrzyn

Gmina Kostrzyn ma cztery nowe młode mieszkanki. W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym przy Polnej w Poznaniu urodziły się czworaczki. Na świat przyszły Laura, Hanna, Sofia i Lilianna. Rodzicami są pani Oksana i pan Tomasz, mieszkańcy Siekierek w gminie Kostrzyn. Na siostry czeka w domu dwuletni Tymon.

Dziewczynki i mama czują się dobrze. Poród odbył się bez komplikacji. - Ogromne podziękowania należą się Lekarzom, Położnym i Pielęgniarkom Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego przy ulicy Polnej w Poznaniu za wspaniałą opiekę i profesjonalizm - przekazał dumny ojciec za pośrednictwem mediów społecznościowych gminy Kostrzyn.

Wsparcie dla rodziny ze strony samorządu zadeklarował burmistrz Szymon Matysek. Gmina zakupi m. in. środki higieniczne i wózki dla dziewczynek.

W tych wielkopolskich szpitalach odbyło się najwięcej porodów w 2022 roku. Zobacz ranking NFZ

Poród czworaczków w Poznaniu. Dziewczynki są wcześniakami. Jaki jest stan dziewczynek? Jak często rodzą się czworaczki?

W czwartek na konferencji prasowej prof. Wiesław Markwitz, lekarz kierujący zespołem przyjmującym poród, powiedział, że poród odbył się poprzez cesarskie cięcie w 32. tygodniu ciąży. W akcję porodową zaangażowanych było łącznie kilkadziesiąt osób.

- W wyniku tego porodu urodziły się cztery noworodki płci żeńskiej. Dotychczasowy przebieg i samego porodu i połogu jest jak najbardziej prawidłowy. Sam fakt urodzenia się czworaczków jest dużym wydarzeniem z tego powodu, że takie porody zdarzają się raz na 700 tys. porodów. Jeżeli zestawimy to z tym, że w Polsce w ub. roku odbyło się 375 tys. porodów, to wynika, że raz na dwa lata powinniśmy mieć w naszym kraju czworaczki - powiedział.

Dodał, że przygotowanie personelu medycznego do takiego porodu to duże wyzwanie organizacyjne. - Nie ukrywam, że właściwie od dwóch tygodni z zespołem neonatologów byliśmy przygotowani na przeprowadzenie tego porodu i podjęliśmy decyzję ukończenia ciąży po skończonym 32. tygodniu. Wynikało to z tego, że u pacjentki już zaczęły pojawiać się wykładniki rozpoczynającego się porodu, a ponieważ była to pacjentka po wcześniejszym cięciu cesarskim, stąd taka decyzja dotycząca właśnie rozwiązania w tym terminie - zaznaczył.

Wskazał, że „w sumie noworodki ważyły 7 kg 35 g, jeżeli do tego dołożymy jeszcze cztery łożyska o masie prawie 2 kg, to faktycznie, przed samym rozwiązaniem ten brzuszek pani wyglądał imponująco”.

Neonatolog prof. Dawid Szpecht powiedział, że najmniejsza z dziewczynek urodziła się z masą ciała 1590 g, zaś największa 1875 g. - Dzieci urodziły się w stanie średnim stabilnym. Z uwagi na wcześniactwo towarzyszyła tym dzieciom niewydolność oddechowa; były przekazane na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka – podkreślił.

Dodał, że „od dnia wczorajszego stan dzieci jest stabilny; poza jedną dziewczynką, ale możemy powiedzieć, że patrzymy z bardzo dużym optymizmem na dalszy przebieg poporodowy tych dzieci - oczywiście mając na uwadze, że są urodzone przedwcześnie, w 32. tygodniu, co związane jest z ryzykiem powikłań wcześniactwa. Natomiast z naszej perspektywy ta ciąża została ukończona bardzo optymalnie, w związku z tym liczymy, że przebieg tych dzieci będzie bardzo optymistyczny i wyjdą szczęśliwie z rodzicami do domu”.

Specjalista zaznaczył, że obecnie dzieci są nadal wspomagane oddechowo. Wskazał jednak, że „nie jest to nic dziwnego, a wynika to przede wszystkim z wcześniactwa i z niedojrzałości układu oddechowego u tych dzieci”.

Ostatni raz czworaczki przyszły na świat w poznańskiej klinice dwa lata temu.