Przegląd samochodu

i

Autor: Canva Przegląd samochodu (zdjęcie ilustracyjne)

Motoryzacja

W środę nie wykonasz przeglądu samochodu. Diagności mają dość i ogłaszają strajk!

Diagności na środę (26 kwietnia) ogłaszają strajk. Tego dnia nie zrobimy przeglądu w całej Warszawie oraz w wybranych placówkach w reszcie kraju, które dołączą do protestu. Ma to związek z brakiem podnoszenia od 19 lat stawki za przegląd, która wynosi 98 złotych od samochodu osobowego. Stacje diagnostyczne domagają się podwyżki o ponad 100 procent! Chcą, by badanie diagnostyczne aut osobowych kosztowało 200 złotych!

Diagności mają dość

Jak donosi portal dziennik.pl, diagności mają dość tego, że inflacja szaleje, wszystkie koszty drastycznie rosną, a cena za badanie techniczne samochodu osobowego od 2004 roku wynosi niezmiennie 98 złotych. Co roku Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów domaga się podwyżek i rok rocznie Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się na nią.

Strajk stacji diagnostycznych 26 kwietnia!

Diagności zrzeszeni w PISKP mają dość i zapowiadają zmianę formy ich protestu. Przejdą oni do strajku. W większości stacji diagnostycznych w Warszawie nie zrobimy przeglądu w środę, 26 kwietnia. Do nich zapowiadają dołączyć inni diagności z reszty Polski. Strajkowi będzie towarzyszyć akcja informacyjna. Chociaż nie jest pewne, czy fakt kolejnych podwyżek nie spowoduje, że kierowcy będą całkowicie nieprzychylni protestom diagnostów. Mandat za brak badań technicznych wynosi nawet do trzech tysięcy złotych!

Czego domagają się diagności?

Jak informuje portal internetowy Dziennika Gazety Prawnej - diagności domagają się waloryzacji kosztów za przegląd pojazdów. W przypadku samochodów osobowych ta podwyżka ma wynieść ponad 104 procent. Po podwyżce cena za przegląd osobówki miałaby wynieść nie 98, jak od 19 lat, a 200 PLN- Będziemy informować kierowców, dlaczego protestujemy i dlaczego chcemy, żeby opłaty za badania zostały zwaloryzowane. A tak naprawdę to dostosowane do aktualnych realiów gospodarczych - powiedział w rozmowie z portalem dziennik.pl Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Stare samochody nie wjadą do centrum. Mieszkańcy podzieleni