Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu może mieć kłopoty. Raport NIK

i

Autor: Google Street View

SZKOLNICTWO

NIK: Duże nieprawidłowości na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Sprawa może trafić do prokuratury

2023-05-20 15:04

W związku z nieprawidłowościami wykrytymi podczas kontroli działalności Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu NIK przygotowuje zawiadomienia kierowane m.in. do rzecznika dyscypliny finansów publicznych i nadzoru budowlanego. Rozważane jest także powiadomienie prokuratury.

NIK skontrolował Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Liczne nieprawidłowości

W piątek w poznańskiej delegaturze Najwyższej Izby Kontroli zaprezentowano wyniki kontroli działalności Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu (UAP) w latach 2016-2022. Sylwia Zakrzewska, główny specjalista kontroli państwowej poznańskiej delegatury NIK, zaznaczyła, że kontrolę przeprowadzono w wyniki licznych interpelacji poselskich, skarg do NIK i doniesień medialnych. Izba sprawdzała czy działalność uczelni była prowadzona prawidłowo oraz czy prawidłowo gospodarowano majątkiem i finansami uniwersytetu.

NIK: zarzuty wobec działalności UAP

Najpoważniejsze wykryte przez kontrolerów nieprawidłowości dotyczyły niegospodarnych i niezgodnych z prawem wydatków, nienależytego zarządzania środkami Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych. - Najwyższa Izba Kontroli oceniła funkcjonowanie w tym zakresie uniwersytetu negatywnie, a w efekcie tych ustaleń NIK przygotowuje zawiadomienia: w zakresie nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych - do właściwych organów podatkowych, w zakresie niezgodnego z ewidencją sporządzania sprawozdań budżetowych - do Rzecznika dyscypliny finansów publicznych, w zakresie niezgodnego z prawem realizowania obowiązków budowlanych i samowoli budowlanej - do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - powiedziała Zakrzewska.

NIK: niegospodarność poprzednich i obecnych władz uczelni

Według kontrolerów NIK poprzedni rektor UAP jest odpowiedzialny za "zapożyczenie środków z rachunku funduszu świadczeń socjalnych", a obecny za niedopełnienie obowiązków w uzupełnianiu tychże kwot na koncie funduszu świadczeń socjalnych. Pytana o ewentualne powiadomienie prokuratury Zakrzewska powiedziała, że kontrolerzy "są w trakcie analiz prawnych pod kątem zawiadomienia" ws. działania obecnego rektora uczelni. - Wskutek niegospodarnych i niezgodnych z prawem wydatków, które zostały poniesione na rzecz Fundacji Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, w kwocie prawie 900 tys. zł, za usługi, które nie zostały tak naprawdę wykonane, uczelnia w latach 2013-2016 całkowicie utraciła płynność finansową - zaznaczyła Zakrzewska.

Jak ustalili kontrolerzy, w tej sytuacji władze uczelni bezprawnie finansowały bieżącą działalność uniwersytetu ze środków zgromadzonych w Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych. W sumie z kont funduszu przelano na ten cel ponad 1,9 mln zł. Według NIK władze UAP przez sześć lat nie podjęły żadnych działań zmierzających do zwrotu przez uczelnię nienależnie pobranych środków z ZFŚS, które de facto były własnością pracowników uczelni.

Kredyty na niekorzystnych warunkach, ludzie bez odpowiednich dokumentów na stanowiskach

Dodatkowo, władze uczelni w celu sfinansowania bieżącej działalności uniwersytetu, pod koniec 2016 r. i 2017 r. zaciągnęły dwa kredyty w łącznej wartości 7,3 mln zł, z czego 3,3 mln zł przeznaczono na spłatę innych kredytów. Zakrzewska oceniła, że nowe zobowiązania nie zostały zaciągnięte na korzystnych warunkach, bo ich oprocentowanie było o 1,5 proc. wyższe niż spłacane, zaciągnięte kredyty, a prowizja o udzielonych kredytów wyniosła około 70 tys. zł.

Kontrolerzy ujawnili również, że rektor uczelni w sprawdzanym okresie powołał cztery osoby do pełnienia funkcji kierowniczych, bez wymaganych przepisami oświadczeń lustracyjnych. Dodatkowo, NIK zarzuca rektorowi, że nie wygasił wskazanych powołań łamiąc tym samym przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. W konsekwencji uczelnia w latach 2018-2022 zapłaciła tym czterem osobom ponad 200 tys. zł z tytułu dodatków funkcyjnych za pełnienie przez nie funkcji kierowniczych.

NIK przyznała w raporcie, że w dniu zakończenia kontroli żadna ze wskazanych osób nie pełniła już funkcji kierowniczych na uczelni - dwie przestały je pełnić w 2020 r., a pozostałe dwie w styczniu 2022 r.

Niezgodne z prawem opłaty pobierane od zagranicznych studentów

Kontrolerzy ocenili, że władze uczelni pobierały od zagranicznych studentów zawyżone opłaty za postępowania rekrutacyjne. W latach 2016-2023 rektor ustalił wysokość opłat za postępowanie kwalifikacyjne dla cudzoziemców na studia w języku angielskim na poziomie 200 euro, choć maksymalna opłata wynosiła w tym czasie 150 zł i wynikała z uczelnianych rozporządzeń. Łączna kwota zawyżonych opłat rekrutacyjnych wyniosła 70,8 tys. zł. - W uczelni nie podejmowano również formalnych działań windykacyjnych - zaznaczyła Zakrzewska. Dodała, że do studentów nie wysłano żadnego wezwania, poprzestając jedynie na próbach kontaktowania się z dłużnikiem pocztą elektroniczną bądź telefonicznie. Wskazała, że uszczuplenie kasy uczelni sięgnęło w tej materii 30,8 tys. zł.

Lista nieprawidłowości jest jednak znacznie dłuższa.