Szpital dziecięcy przy ul. Krysiewicza

i

Autor: www.szoz.pl

Nie było rasizmu w szpitalu dziecięcym? Uniwersytet Przyrodniczy chce powtórnego zbadania sprawy

2021-02-12 15:30

Nie było rasizmu w szpitalu dziecięcym - wynika z wewnętrznej kontroli w placówce przy Krysiewicza. Postępowanie przeprowadzono po tym, jak jedna z mam nagłośniła kontrowersyjne zachowanie lekarki wobec czarnoskórej rodziny. Uniwersytet Przyrodniczy, na którym od kilku miesięcy studiuje małżeństwo z Nigerii, jest jednak innego zdania i domaga się powtórnego zbadania sprawy.

Lekarce zarzucano m.in., że miała nazwać czarnoskórą rodzinę "czarnuchami", odseparować ich od innych pacjentów w osobnej poczekalni, a po wizycie - wietrzyć po nich gabinet. Szpital dziecięcy - mimo, że już wcześniej zdarzały się skargi na lekarkę - jest przekonany o jej niewinności i nie wyciągnie wobec niej konsekwencji

Szpital nie ma absolutnie żadnych podstaw, żeby nie wierzyć swoim pracownikom i temu, w jaki sposób opisują całą sytuację. Wobec lekarza, wskazanego przez rodzica z imienia i nazwiska, sformułowano dziesiątki krzywdzących publikacji, a w komentarzach internautów pojawiły się obraźliwe określenia. Do Szpitala zaczęły również trafiać groźby wobec wskazanego lekarza Nie do zaakceptowania jest szkalowanie personelu - mówi Urszula Łaszyńska, rzeczniczka szpitala. 

Zaskoczony i zaniepokojony takim stanowiskiem placówki jest Uniwersytet Przyrodniczy, na którym od kilku miesięcy uczą się czarnoskórzy rodzice. Rektor uczelni spotkał się ze studentami z Nigerii, którzy nie ukrywali, że poczuli się dotknięci zachowaniem lekarki. Szkoła wysłała pismo z prośbą do szpitala o ponowne zbadanie sprawy i postawiła konkretne pytania.

Dlaczego ci państwo zostali z tym miesięcznym dzieckiem wyproszeni na dwór, gdzie panowała bardzo niska temperatura, dlaczego badanie dziecka odbywało się bez obecności rodziców, czy informacje, przekazane przez świadka o skrajnie rasistowskich wypowiedziach personelu na pewno zostały rzetelnie zweryfikowane. Naszym zdaniem zaistniała sytuacja nie była sytuacją normalną. Przedstawiamy w piśmie fakty, które wskazują, że procedury zostały naruszone. Mamy świadka, który słyszał to, co słyszał. Małżeństwo z Nigerii czuło się niekomfortowo. Przykładem może być fakt, że kiedy kobieta poprosiła o wodę, to postawiono ją jej na klapie od śmietnika. Mimo braku znajomości języka, takie sytuacje pozwoliły im odczuć, że są źle traktowani. 

Szpital zapowiada, że wkrótce odniesie się do pisma uczelni.

Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Oto pytania! [QUIZ]

Pytanie 1 z 15
Czy w trakcie prowadzenia pojazdu, wraz z upływem czasu, poprawia się Twoja zdolność dostrzegania znaków i sygnałów drogowych?
Czy w trakcie prowadzenia pojazdu, wraz z upływem czasu, poprawia się Twoja zdolność dostrzegania znaków i sygnałów drogowych?
Kalendarz ciąży – czym jest i dlaczego warto go śledzić?