Kręcili film w Poznaniu! Good Grief to polsko-amerykańska koprodukcja

We wtorek 7 lutego między 15:00, a 22:00 w klubie Próżność w Poznaniu był kręcony film. Aktorzy, oraz statyści grali tu scenę koncertu artysty Gonzo. Polsko-amerykańska koprodukcja, którą reżyseruje Ukrainka. Good Grief, to komediodramat kręcony głównie w Szczecinie. Wtorkowe sceny były jedynymi kręconymi w Poznaniu.

Amerykanie kręcili film w Poznaniu!

Good Grief (to tytuł roboczy) to już druga produkcja amerykańskiego producenta Jasona Medicusa kręcona w Polsce. Pierwszym z nich - Final Diagnosis: No Second Chances, był kręcony w Szczecinie, tak jak większość scen do obecnego filmu Medicusa. Za reżyserię odpowiadają ukraińska reżyserka Svietlana Ziemlana, oraz Ewa Wikieł.

Film Good Grief - o czym będzie?

- Tytuł filmu to jest "Good Grief", chociaż nie wykluczamy, że jest to tytuł roboczy. Z uwagi na to, że sam film powstaje w języku polskim, po prostu nie jest wykluczone, że tytułu nie zmienimy na jakąś formę języka polskiego. Na ten moment jest to "Good Grief". - powiedział nam Damian Ratajczak, koproducent filmu. - W skrócie, jest to film trochę inny, od typowego filmu romantycznego, chociaż są elementy komedii. Jest tutaj tragedia, trauma i poradzenie sobie z czyjąś śmiercią, a także taki bardzo ciekawy element, jest obecność ducha w filmie, która dodaje taki lekki twist do fabuły. - powiedział Jason Medicus, amerykański producent filmu Good Grief.

Sceny w Poznaniu - koncert Gonzo

Głównym elementem kręcenia filmu w poznańskim klubie Próżność był koncert artysty Jakuba Gonzo Woźniaka, muzyka i aktora, na co dzień związanego z Teatrem Fuzja w Poznaniu. - Z Damianem i Jasonem znamy się od jakiegoś czasu, wcześniej również pomagałem przy produkcji filmu. Kręciliśmy zdjęcia w Szczecinie, część w Poznaniu. I powstał teraz taki pomysł, właśnie, żeby jedna ze scen głównych bohaterów odbyła się podczas koncertu. Z racji faktu, że znaliśmy się wcześniej, gram też koncerty na co dzień, to łatwiej było nam się skrzyknąć. Oczywiście jest to super sprawa, fajnie jest zobaczyć siebie też w filmie, zrobionym z prawdziwego zdarzenia, a poza tym kocham grać koncerty, więc wszystko się zgadza. - powiedział Gonzo.

Good Grief - kiedy w kinach?

Staramy się zgromadzić tyle materiału, żeby wypuścić dwie wersje. Jedną idealną, na konkursy festiwalowe, a jedną taką, typową pod platformy streamingowe, także wierzę, że uda nam się zrealizować oba te cele jednocześnie. Premiera filmu w przyszłym roku. Dokładnego miesiąca nie jestem niestety jeszcze w stanie określić. My zobaczymy go jeszcze do końca tego roku, natomiast tak enigmatycznie powiem - rok 2024. - mówił polski koproducent filmu Good Grief.