Dieta - zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Pixabay Dieta - zdjęcie ilustracyjne

Boże Narodzenie: Które potrawy są najbardziej, a które najmniej kaloryczne! [PORADNIK]

2020-12-25 20:31

Przed nami Boże Narodzenie, a jak święta, to suto zastawione stoły. Sprawdzamy więc, co jest najbardziej kaloryczne, a co najmniej? Co zrobić, by po świętach nasza waga nie wzrosła o kilka kilogramów? Przeczytajcie porady dietetyczki.

Boże Narodzenie 2020 będzie wyjątkowe pod wieloma względami. Przez pandemię koronawirusa nie będzie można spotkać się w tak dużym gronie rodzinnym jak chociażby w poprzednich latach. Nie zmieni się jednak na pewno tradycja przygotowywania pysznych, świątecznych potraw. Karp jest oczywiście obowiązkowy. Kutia przepyszna. Barszcz czerwony to już w ogóle bez dwóch zdań. Podczas wigilijnej kolacji do skosztowania jest tak wiele, że... nie zastanawiamy się nad kaloriami, a to błąd. Dlatego postanowiliśmy zapytać dietetyków, które ze świątecznych przysmaków są najbardziej kaloryczne. Przeczytajcie poniżej. 

Żona odgrażała się Dawidowi Kubackiemu! Musiał opuścić ważne zawody

Boże Narodzenie: Które potrawy są najbardziej kaloryczne? 

Co przychodzi Wam na myśl jako pierwsze? Nie są to pierogi czy smażona ryba, a kutia!

Kutia, dlatego, że w skład tego dania wchodzą takie składniki jak pszenica, mak, mleko, miód bakalie, w tym żurawina, rodzynki, morele, a także migdały i orzechy. W związku z tym porcja kutii może dostarczyć nam nawet 500 kalorii

ostrzegała już jakiś czas temu w rozmowie z nami dietetyk, dr Emilia Korek z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Na drugim biegunie znajduje się najmniej kaloryczny i najzdrowszy barszcz czerwony. No ale skoro Wigilia, to trzeba przecież spróbować wszystkiego. Zdaniem specjalistów to możliwe, ale z umiarem. 

Ekstremalny quiz wiedzy o Świętach Bożego Narodzenia. Sprawdź się, nie będzie łatwo!

Pytanie 1 z 15
Popularna piosenka „Jingle Bells” została napisana na Boże Narodzenie.
Quiz o Świętach Bożego Narodzenia

Jeśli chcemy spróbować każdej potrawy, jak tradycja nakazuje, niech to będą naprawdę małe ilości. Niech to będą dania w lżejszych wersjach. Na przykład zamiast panierować i smażyć rybę, lepiej ugotujmy ją na parze lub upieczmy w piekarniku

Łatwo mówić, gorzej zrobić… Chociaż w tym roku trudniej będzie znaleźć wymówkę. Zazwyczaj było to postanowienie noworoczne w stylu “zacznę chodzić na siłownię”. W tym roku może być to jednak problem. Wszystkie siłownie zostały bowiem zamknięte. Tak pozostanie co najmniej do 17 stycznia. Co będzie dalej? Póki co nie wiadomo. Tymczasem, SMACZNEGO! :)