Nie było przestępstwa. Śledztwo ws. DPS w Kaliszu umorzone [POSŁUCHAJ]

W DPSie w Kaliszu nie doszło - wiosną ubiegłego roku do przestępstwa w postaci narażenia zdrowia i życia pensjonariuszy i personelu - w związku szerzeniem się choroby zakaźnej. Bo wielu miesiącach trudnego śledztwa, w oparciu o opinie biegłych, prokuratura umorzyła śledztwo ws. kaliskiego Domu Pomocy Społecznej. Śledztwo prowadzone było w związku z art. 165 Kodeksu Karnego. Mowa była o narażeniu co najmniej 180 osób.
Ta placówka podczas pierwszej fali pandemii - wiosną 2020 roku - została wyjątkowo mocno dotknięta, zmarło wielu pensjonariuszy a cały ośrodek był ewakuowany.
Po drobiazgowej analizie dowodów, w tym wyników kontroli i opinii specjalistów - śledztwo zostało umorzone.
- Kluczowe było zdanie biegłych - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Biegła w swojej kategorycznej opinii, oceniając zabezpieczenie Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu - w marcu i kwietniu ubiegłego roku - w środki ochrony, oceniła je jako prawidłowe. Co też znalazło emanację w wynikach kontroli przeprowadzonej jeszcze 16 kwietnia ubiegłego roku w ośrodku przez Powiatową Stację Sanitarno - Epidemiologiczną w Kaliszu.
Biegła w wydanej opinii wskazała, że sytuacja w DPSie w Kaliszu w omawianym czasie została w miarę sprawnie opanowana. Tu jednak kluczową okolicznością był niewątpliwie wyjątkowy charakter tego wydarzenia w postaci światowej pandemii wirusa COVID-19.
Reasumując, zebrany materiał dowodowy, w tym opinie specjalistów, doprowadził do decyzji o umorzeniu postępowania w wyniku stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego opisanego w art. 165 KK.
Śledztwem objęty był czas początku pandemii - w kwietniu ubiegłego roku. Zostało wszczęte po doniesieniach medialnych.
Nie znaleziono dowodów na to, by ktoś celowo naraził innych na zakażenie koronawirusem.