wiadomości

Odłowiony Ryś nadal jest w poważnym stanie. Prawdopodobnie uległ zatruciu [ZDJĘCIA]

2023-09-20 14:25

W lesie pod Wielbarkiem odłowiono osłabionego i wychudzonego rysia. O zdrowie zwierzęcia walczą specjaliści z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek. Zwierzę jest karmione niewielkimi porcjami jedzenia, jednak mimo to wciąż czuje się źle. Lekarze weterynarii sądzą, że ryś mógł ulec zatruciu.

Dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt powiedział, że o osłabionym, dziwnie zachowującym się rysiu poinformowali go mieszkańcy wsi Zabiele z okolic Wielbarka.

– Mówili, że ryś, który jest przecież skrytym zwierzęciem, nie ucieka od ludzi, pozwala im podejść do siebie w miarę blisko, że po przebiegnięciu kilkunastu-kilkudziesięciu metrów znowu się kładzie i leży. Takie zachowanie nie jest typowe, więc trzeba było szybko działać – powiedział Wittbrodt, który w poniedziałkowe popołudnie (18 września) zorganizował ekipę do odławiania rysia (był w niej m.in. lekarz weterynarii) i przyczepę do bezpiecznego przewozu zwierzęcia.

W poniedziałek wieczorem pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego zastali rysia tam, gdzie wskazywali mieszkańcy okolicy. Specjalną dmuchawką wystrzelili w stronę rysia środek uspokajający i usypiający, i odłowili zwierzę. Lekarz weterynarii stwierdził, że ryś jest bardzo osłabiony i wychudzony. Mimo późnej pory od razu zawieziono go do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek. Zdaniem Wittbrodta odłowiony ryś to samiec około 6-7 letni.

Ryś nadal jest w poważnym stanie. Prawdopodobnie uległ zatruciu

– Ryś jest karmiony co trzy godziny niewielkimi porcjami jedzenia, dostaje specjalnie zmielone mięso. Przyjmuje pokarm, ale nadal stan zwierzęcia jest poważny – powiedział w środę (20 września) rzecznik olsztyńskiej Dyrekcji Lasów Państwowych Adam Pietrzak.

Zwierzę zostało zbadane przez weterynarzy, specjaliści wykluczyli m.in., by ryś cierpiał z powodu chorób odkleszczowych. Lekarze weterynarii sądzą, że mógł ulec zatruciu, ale nie da się dociec, w jaki sposób i czym się przytruł. – Teraz najważniejsze, by ryś wyzdrowiał – podkreślił Pietrzak.

Rysie na Mazurach od kilku lat są przywracane naturze

Rysie udało się ocalić od wyginięcia dzięki metodzie "born to be free", opracowanej przez dr Andrzeja Krzywińskiego z Kadzidłowa. Polega ona na tym, że ciężarna samica rodzi młode w leśnej wolierze, w której z czasem robi się małe otwory. Przez te otwory może wyjść maluch, ale nie jego mama. W ten sposób zwierzę uczy się natury i jest pod opieką matki tyle, ile potrzebuje. Zwierzę nie ma kontaktu z człowiekiem.

Leśnicy i przyrodnicy szacują, że populacja rysi w lasach na Warmii i Mazurach rośnie z każdym rokiem. Zwierzęta te - samotniki, stroniące od ludzi, płochliwe i bardzo czujne - obserwowane są głównie wczesną wiosną, gdy w sezonie godowym przemierzają spore odcinki w poszukiwaniu partnerki.

Przypadek odłowienia osłabionego rysia spod Wielbarka jest pierwszym tego typu na Mazurach.

Czy rozponasz zwierzęta po łapach? Quiz na spostrzegawczość

Pytanie 1 z 10
Jakie zwierzę ma taką łapę?
lew
Daniel albinos w lasach Warmii i Mazur.