W Olsztynie pojawił się nowy fotoradar. Na razie jest testowany
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ustawił w Olsztynie na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego-Synów Pułku-Tuwima system kontroli przejazdu na czerwonym świetle. To oznacza, że kierowcy wkrótce będą musieli uważać, aby nie otrzymać mandatu za złamanie przepisów drogowych. Obecnie system jest testowany. Potrwa to przez pierwszy tydzień stycznia. Po tym czasie fotoradar będzie już rejestrował wykroczenia.
Dokumentacja zebrana podczas testów nie zostanie wykorzystana do ukarania kierowców, którzy nie dostosowali się do sygnalizacji świetlnej. Ale gdy testowanie się już zakończy, zmotoryzowani będą musieli uważać, aby nie otrzymać mandatu za przejazd na czerwonym świetle czy przekroczenie prędkości.
Dlaczego wybrano akurat skrzyżowanie w pobliżu Galerii Warmińskiej? Jest to wynik tzw. analizy bezpieczeństwa ruchu drogowego, na podstawie której GITD typuje odcinki dróg lub skrzyżowania, które w pierwszej kolejności należy objąć kontrolami. Została ona przeprowadzona przez Instytut Transportu Samochodowego na wspomnianym skrzyżowaniu. Oceniono m.in. skalę zdarzeń drogowych oraz ich przyczyny.
Lata temu zlikwidowano fotoradary. Dlaczego?
W Olsztynie jakiś czas temu zlikwidowano fotoradary. Wszystko za sprawą posłów, którzy kilka lat temu zdecydowali, że samorządowcy nie mogą samodzielnie ustawiać tych urządzeń w wybranych przez władze miejscach. Miało to zapobiec pazerności włodarzy. Obecnie radary ustawia Główna Inspekcja Transportu Drogowego, nadzorowana przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Znajdują się one głównie przy drogach poza miastami. W Olsztynie fotoradary zamontowane są przy największych skrzyżowaniach, a pojawiły się w momencie, gdy w mieście był instalowany system ITS, który miał usprawnić komunikację miejską. Kolejny już niebawem będzie funkcjonował tuż przy Galerii Warmińskiej.
Policjant "drewniak" pilnuje porządku przy drodze na Mazurach. Sprawa trafiła na policję
