W październiku ubiegłego roku Roksana Węgiel poinformowała fanów, że choruje na cukrzycę typu 1. Piosenkarka została wówczas zmuszona do odwołania zaplanowanej na jesień trasy koncertowej "Break Tour", która odbyła się wiosną tego roku. Gwiazda przyznała, że początkowo bagatelizowała chorobę, co wynikało z jej niewiedzy.
Wypierałam tę chorobę. Dowiedziałam się o cukrzycy przez przypadek, gdy zrobiłam badania kontrolne po "Tańcu z gwiazdami". To był duży wysiłek - treningi przez trzy miesiące dzień w dzień, więc stwierdziłam, że zrobię sobie takie badania. Wtedy wyszło, że mam cukrzycę typu pierwszego. Określenie tego typu zajęło chwilę. Nie spodziewałam się tego - to było dla mnie szokujące. Świadomie żyję z tym pół roku, bo wtedy odkryłam, że zmagam się z tą chorobą i cały czas uczę się życia z cukrzycą. Na pewno jestem na innym poziomie niż te pół rok temu. (...) To jest choroba, która postępuje, ale jeśli o siebie dbamy i zdrowo żyjemy, przyjmujemy dobrane pod nas dawki insuliny, to da się z tym żyć. To nie jest choroba, który musi ograniczać. Powikłania są okropne, ale żeby do nich nie doszło, trzeba o siebie dbać - zdradziła.
Artystka ukrywała sensor służący do kontrolowania poziomu glikemii pod opaską, która służyła jej jako uzupełnienie stylizacji. Tak zaprezentowała się m.in. na scenie w Opolu. Dziś Roxie nie ukrywa urządzenia. W rozmowie z Eską zdradziła, kiedy dokładnie usłyszała druzgocącą diagnozę.
Roksana Węgiel w Opolu. Wtedy usłyszała diagnozę!
Roxie w rozmowie z Eską przyznała, że diagnozę usłyszała dzień po występie na festiwalu Opolu w 2024 roku. Podczas występu miała na sobie opaskę, która zasłaniała sensor. Gwiazda nie chciała bowiem odwracać uwagi od wykonania.
- Wiesz co, jak rok temu w Opolu nie byłam jeszcze pewna, czy mam cukrzycę. To wszystko było na etapie badań. Tak naprawdę chyba dzień po Opolu dowiedziałam się, że jest to cukrzyca typu 1. Nie mając takiej pewności, nie chciałam budzić jakichś spekulacji o tym, co mi jest. Wiesz, jak to by się skończyło, gdybym wyszła z sensorem na scenę w Opolu. Od razu by wszyscy o tym napisali lub wymyślali coś innego, nie wiem, ja już wszystkiego się spodziewam. Chciałam, żeby uwaga była skupiona na występie, a nie na białym kółku na ręce - powiedziała Maksowi Kluziewiczowi.
Zobaczcie, jak piosenkarka ukrywała chorobę. Zdjęcia z 2024 roku prezentujemy poniżej.