Po każdym programie napływały setki informacji od telewidzów. Informacje te – już po pierwszej emisji – pozwoliły, zatrzymać mordercę pielęgniarki z Warszawy, który oglądając swój portret pamięciowy w programie, przestraszył się i przefarbował włosy. Rozpoznały go bufetowe z warszawskiego baru "Antałek". Po kolejnym programie wpada morderca staruszki z Wrocławia, którego telewidz rozpoznał po charakterystycznej wadzie wymowy.
Dwukrotnie zdarzyło się, że już w trakcie emisji programu, po informacjach od telewidzów, zatrzymano morderców. Tak było m.in. w 1990 r. W trakcie emisji programu zatrzymano podwójnego mordercę o pseudonimie "Brzytwa". Rozpoznała go mieszkanka Dolnego Śląska. Rok później telewidz z Poznania rozpoznaje poszukiwanego Emila P. – zabójcę przedsiębiorcy budowlanego, którego zwłoki zostały zabetonowane w beczce.
W 1995 r. statystą programu „997” okazał się morderca warszawskiego dziennikarza. Sam zgłosił się do statystowania na planie i… przypadkowo odegrał rolę mordercy. To niezwykłe zdarzenie pokazało wiele światowych telewizji. W maju 1999 r. podłożono bombę pod dyskoteką w Solcu Zdroju. Ginie dwóch młodych ludzi. Informacje od telewidzów pozwalają zatrzymać sprawców mordu. Okazało się, że motywem zbrodni, była chęć zniszczenia konkurencyjnej dyskoteki.
W grudniu 2003 roku telewidz z Warszawy, po emisji programu "997", wskazuje na sprawców zbrodni 48-letniego pracownika poczty, którego głowę wyłowiono z Wisły.
Kilka lat temu zdarzyła się rzecz niezwykła. Poszukiwany morderca pokazany w programie sam zgłosił się na policję, twierdząc, że psychicznie nie wytrzymał presji „997”.
Największą tragedią, jaka spotkała twórców magazynu „997”, była katastrofa helikoptera Mi8 w czasie zdjęć w Bieszczadach w 1991 roku. Zginęło w niej 9 policjantów i jeden cywil. Przez zupełny przypadek telewizyjna ekipa programu była w tym czasie na ziemi. Wysoko, w górach nad Cisną jest pomnik upamiętniający ofiary tej tragedii.
Od początku lat 90-tych twórcy „997” współpracują z najstarszym na świecie programem typu tego typu – niemieckim „XY”. Materiały z magazynu „997” pojawiły się w angielskim CRIME WATCH, holenderskim OPSPORING VERZOCHT i niemieckim EXPOLORIS. Od początku istnienia w „Magazynie kryminalnym 997” zaprezentowano ponad 3500 niewykrytych spraw, a dzięki pomocy telewidzów udało się zatrzymać ponad 300 zabójców i najgroźniejszych przestępców. Prowadzącym program w przeszłości i teraz będzie Michał Fajbusiewicz - najbardziej rozpoznawalny polski dziennikarz zajmujący się przestępczością. Emisja w Dwójce, w kolejne czwartki o godz. 22:40.
Autor: brak danych
997 wraca do telewizji! Wiele osób zadaje sobie w związku z tym pytanie kiedy oglądać kultowy program policyjny? To zainteresowanie jest zrozumiałe bowiem 997 to już legenda! Prowadzona przez Michała Fajbusiewicza kronika kryminalna przez lata była w Polsce jed