Ks. Jan Kaczkowski nie żyje. Znany duchowny rzymskokatolicki, vloger oraz organizator i dyrektor Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio zmarł w wieku 38 lat. Zajmujący się chorymi na raka, sam zmagał się z chorobą nowotworową. Niestety po wygranej walce z rakiem nerki w 2012 roku zdiagnozowano u niego z kolei glejaka mózgu. Śmiało można stwierdzić, że urodzony w Gdyni, dorastający w Sopocie i uczący się na kapłana w Gdańsku ks. Jan Kaczkowski był wzorem dla wielu cierpiących. Sam od dziecka zmagał się z niedowładem lewej strony ciała oraz miał poważną wadę wzroku. Dzięki swoim działaniom i wrodzonej charyzmie i pogodzie ducha stał się rozpoznawalną postacią, co wykorzystywał by jeszcze owocniej pomagać innym chorym. Znany był także z tego, że uczył lekarzy, jak rozmawiać z pacjentami o śmierci.
Ks. Jan Kaczkowski - najważniejsze wydarzenia z życia wyjątkowego kapłana
i
Zmarł ks. Jan Kaczkowski. Najciekawsze cytaty
Ks. Jan Kaczkowski słynął nie tylko ze swojego optymizmu, ale także z mocnych, humorystycznych i prowokujących wypowiedzi. Charyzmatyczny duchowny był na bieżąco ze współczesnymi językiem mediów a także slangiem nastolatków. To w dużej mierze dzięki temu zaskarbił sobie sympatię wielu ludzi w każdym wieku. Poniżej zebraliśmy dla was kilka najbarwniejszych tekstów i cytatów ks. Jana Kaczkowskiego:
- Życie na pełnej petardzie - to jeden z ulubionych tekstów zmarłego księdza. Oznaczało to dla niego życie w pełnej aktywności oraz w pełnym dawaniu siebie do końca.
- Wołają do mnie 'Doda pendolino' - ks. Jan Kaczkowski zdawał sobie sprawę z tego, co mówią o nim ludzie, gdy stał się popularny i podchodził do tego z dystansem i humorem.
- Jestem onkocelebrytą znanym głównie z tego, że mam raka - w taki prześmiewczy sposób ks. Jan Kaczkowski komentował swój medialny wizerunek.
- Kucany katolicyzm - ks. Jan Kaczkowski twierdził, że skoro w najważniejszym dla katolików momencie, kiedy Bóg zstępuje na ziemię, nie są oni w stanie nawet uklęknąć, to czemu się dziwić, że ci sami katolicy po wyjściu z kościoła nienawidzą się i kradną.
- Zjadłbym pyszną, krwistą polędwicę medium red w sosie pieprzowym lub rokforowym i popił butelką dobrego, czerwonego wytrawnego wina rioja - tak pokazując swoją ludzką twarz ks. Kaczkowski odpowiedział kiedyś na pytanie dziennikarki o to co zrobiłby, gdyby dowiedział się, że ma przed sobą ostatni dzień życia. Oczywiście przed tymi przyziemnymi sprawami wymienił religijne czynności, takie jak spowiedź, czy odprawienie mszy św.
Tym, którzy chcieliby jeszcze lepiej zapoznać się z postacią zmarłego ks. Jana Kaczkowskiego, polecamy obejrzeć interesujący wywiad z duchownym w internetowym talk-show 20m2 Łukasza Jakóbiaka:
Na koniec mamy dla was kultowy utwór Boba Dylana - Knocking On Heaven's Door, który w niezwykle przejmujący i piękny sposób porusza temat śmierci.
RC
