Krowy z Deszczna - o co chodzi w sprawie?

i

Autor: JAROSLAW MILKOWSKI Polska Press/East News Krowy z Deszczna

Krowy z Deszczna - o co chodzi w sprawie?

2019-05-30 13:45

W ostatnim czasie losami tych krów interesowali się ludzie w całej Polsce. Stado składające się z kilkuset osobników od lat widywane było na pastwiskach i łąkach w okolicach Deszczna. W końcu postanowiono coś z tym zrobić. Podjęte decyzje wywołały jednak sprzeciw wielu osób działających na rzecz praw zwierząt. Na ESKA.pl wyjaśniamy, o co chodzi w całej sprawie.

Krowy z Deszczna - o co chodzi w sprawie? Takie pytanie wciąż zadaje sobie wiele osób w Polsce. Historia dzikiego stada krów błąkającego się po pastwiskach mogłaby posłużyć za scenariusz filmowego dramatu z happy endem. Wygląda bowiem na to, że po miesiącach sporów o dalsze losy krów, wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Warto się dowiedzieć, o co chodziło w całej sprawie i co stanie się ze zwierzętami spod Deszczna.

Przeczytaj też: Byk gigant hitem internetu! Jest wielki jak słoń! [VIDEO]

Quiz - jakim zwierzęciem byłeś w poprzednim wcieleniu?

Pytanie 1 z 10
Wybierz kolor:

Krowy z Deszczna - skąd się wzięły?

Wszystko zaczęło się około 10 lat temu. Jeden z mieszkańców gminy Deszczno wypędził krowy poza swoje gospodarstwo i przestał się nimi interesować. Zwierzęta zdziczały, a ich stado zaczęło się szybko powiększać. Obecnie liczy około 180 osobników. Krowy nie był zarejestrowane ani objęte nadzorem weterynaryjnym. Zaczęły wyrządzać szkody na polach okolicznych rolników i stanowiły zagrożenie w ruchu (krowy wychodziły na drogi). Po wielu interwencjach podjęto decyzję - stado należy zlikwidować.

Protesty obrońców praw zwierząt uratowały krowy

Decyzja o uboju krów z Deszczna wywołała liczne protesty obrońców praw zwierząt. Sprawa została bardzo nagłośniona. Głos zabierały nawet najważniejsze osoby w państwie. Sprzeciwy osiągnęły skutek. Pod koniec maja minister rolnictwa poinformował, że zwierzęta nie zostaną zabite. Będą za to odizolowane w jednym z państwowych gospodarstw. Tam zostaną też przebadane, zakolczykowane i wprowadzone do systemu identyfikacji zwierząt. To szczęśliwe zakończenie całej historii krów z Deszczna.