W nocy w czwartek 17 lipca w mediach społecznościowych Kabaretu Hrabi pojawiła się informacja, której nikt nie chciał przeczytać. W wieku 59 lat w wyniku przegranej walki z chorobą nowotworową zmarła Joanna Kołaczkowska. O tym, że artystka zmaga się z nawrotem choroby, którą już kilka lat temu z sukcesem przeszła, wiadomo było od kwietnia tego roku. Wtedy też grupa przekazała, że ze względu na konieczność włączenia leczenia u Kołaczkowskiej, ta zawiesza swoją publiczność działalność.
W kolejnych tygodniach do mediów co i rusz napływały nowe informacje na temat stanu zdrowia artystki kabaretowej, a całkiem niedawno Robert Górski przekazał, że sytuacja jest niezwykle ciężka. Niestety, tym razem Joannie Kołaczkowskiej nie udało się pokonać choroby nowotworowej. Z oświadczenia Kabaretu Hrabi wynika, że teraz medycyna wyczerpała wszystkie swoje możliwości - artystka odeszła w otoczeniu najbliższej rodziny.
Joanna Kołaczkowska o trudach rozśmieszania innych w "Mellinie" Eski ROCK
Jeszcze nieco ponad rok temu Joanna Kołaczkowska była gościnią jednego z odcinków talk show "Mellina", emitowanego na kanale YouTube Eski ROCK. To w tej wyjątkowej, z humorem, ale na poważnie, rozmowie artystka zdradziła, że jej zawód wiąże się z pewnymi "skutkami ubocznymi", z których nie każdy może zdawać sobie sprawę.
Pani Joanna opowiedziała, że fakt, że na co dzień zajmowała się rozśmieszaniem ludzi nałożył na nią coś w rodzaju jarzma. Tym było oczekiwanie od niej od każdego i w różnych sytuacjach, że zawsze będzie tryskała humorem i dobrym nastawieniem, co nie zawsze jest możliwe. Kołaczkowska dopowiedziała również w "Mellinie", że w efekcie często czuła się odpowiedzialna za samopoczucie innych osób i nawet wtedy, gdy nie miała na to ochoty, starała się wprowadzać dobrą atmosferę, co stanowiło dla niej, jak sama to nazwała, "duże obciążenie".
Źródło: Joanna Kołaczkowska o jarzmie, jaki spoczywał na niej jako artystce kabaretowej: "Duże obciążenie"Ja mam też duże takie poczucie czasami takiej odpowiedzialności za to, jak ktoś się czuje i żeby w moim towarzystwie, kiedy ja to wyczuwam, że ktoś tego potrzebuje, żeby ja była taka energetyczna i taka do przodu i staram się temu sprostać, ale wtedy, no wiesz, nie żyję dla siebie, tylko wtedy wynika z tego takie jednak takie duże obciążenie - mówiła Joanna Kołaczkowska w "Mellinie" Eski ROCK w maju 2024 roku.