ARCHITEKTURA

5 perełek warszawskiego modernizmu. Poznaj bliżej wyjątkowe budynki

2024-04-24 9:01

Inspirowane twórczością francuskiego architekta Le Corbusiera, zaczęły pojawiać pojawiać w przestrzeni miejskiej już w latach 20. i 30. Jednak największego rozkwitu budowli modernistycznych polskie miasta doświadczyły w latach 70. i 80. Wybraliśmy 5 kultowych budowli, które zna każdy mieszkaniec stolicy. Wybierz się na spacer śladami modernistycznych brył i odkryj ich niezwykłe piękno!

Modernizm w Warszawie - perełki architektury

Chłodna 25

Obok tego budynku trudno przejść obojętnie - przyciąga wzrok niecodziennym kształtem i mocno kontrastuje z otoczeniem. Piękna, przedwojenna kamienica na rogu Żelaznej i Chłodnej została wzniesiona w 1938 r. Jej projekt to dzieło architekta, Edwarda Hersteina. Narożna budowla liczy sześć kondygnacji. Każde piątro otaczają balkony, które "zakręcają" przy narożniku bryły. Choć to bez wątpienia jeden z najciekawszych budynków w Warszawie, to ma też niechlubną historię. W czasie wojny kamienica była siedzibą niemieckiej żandarmerii wojskowej i granatowej policji, a wewnątrz przeprowadzano tortury na Polakach i Żydach. Obecnie w budynku mieści się popularna klubokawiarnia.

Smolna 8

Nie bez powodu ten modernistyczny wieżowiec często nazywa się "młotkiem". Nazwa nawiązuje do charakterystycznego kształtu budynku z wyraźnie wysuniętym dachem. To przykład późnego modernizmu i zarazem ówczesny symbol prawdziwego luksusu. Za jego projekt odpowiadał duet znanych architektów - Jan Bogusławski oraz Bohdan Gniewski. Wieżowiec liczący aż dziewiętnaście kondygnacji wzniesiono w 1976 r. Początkowo miał służyć jako hotel, jednak szybko przekształcono go w ekskluzywny apartamentowiec - na najwyższych piętrach powstał nawet bar oraz sala dancingowa. Obecnie budynek nadal spełnia funkcje mieszkalne, jednak po dawnych lokalach rozrywkowych nie ma już śladu. Atutem wieżowca są wspaniałe widoki na Warszawę, które można podziwiać z ostatniego piętra.

Sobieskiego 100

Modernistyczny apartamentowiec przy Sobieskiego przez wiele lat musiał mierzyć się z bardzo złą sławą. Nazywany pogardliwie "Szpiegowem", jeszcze do niedawna służył rosyjskim dyplomatom. W 2022 r. został przejęty przez władze Warszawy od Federacji Rosyjskiej, jednak jak dotąd stoi pusty. Miasto miało wiele pomysłów na zagospodarowanie tego budynku, a jednym z nich było pokrycie tarasów kaskadą tętniącej życiem zieleni. Ta koncepcja, choć kusząca, na razie nie jest możliwa do realizacji ze względu na stan budowli. Wieżowiec liczy 46 lat, a jego twórcami byli trzej architekci: Piotr Sembrat, Janusz Nowak, Andrzej Krawczyk. Powstał na potrzeby ambasady rosyjskiej, a w jego wnętrzach przez długi czas działał popularny wśród Rosjan Club 100. Według pogłosek to właśnie w tym lokalu spotykała się niegdyś mafia i przedstawiciele przestępczego półświatka.

Karowa 18

Miłośnicy powojennej architektury doceniają ten budynek za nowoczesne, kubiczne kształty i ponadczasowy styl, który świetnie wpisuje się w krajobraz dzisiejszej Warszawy. Choć wyróżnia się na tle sąsiadującej z nim zabytkowej starówki, to nie konkuruje z dawną architekturą, a wręcz wspaniale wtapia się w jej malowniczy krajobraz. Gmach powstał w 1978 r. na podstawie projektu piątki architektów: Henryka Dąbrowskiego, Jerzego Kuźmienki, Janusza Nowaka, Piotra Sembrata i Adama Snopki. Choć kształt i forma nawiązują do architektury brutalistycznej, to jednak budynek nie przytłacza, a jego masywne balkony wydają się nawet samoistnie unosić nad ziemią. Bez wątpienia jeden z najciekawszych przykładów późnego modernizmu.

Kino "Iluzjon", Narbutta 50A

Tego budynku chyba nie musimy nikomu przedstawiać. Okrągły obiekt, który swoim futurystycznym kształtem przypomina spodek kosmiczny, to jeden z przykładów wczesnego modernizmu powojennego. Budynek wzniesiono w 1950 r., a zaprojektował go Mieczysław Piperek. Parterowy gmach, stworzony jest z dwóch połączonych ze sobą, okrągłych brył. Dawniej mieściło się tu kino "Stolica". Od 1965 r. obiekt jest siedzibą kina "Iluzjon".

Przedwojenne torowisko odkryte na Placu Trzech Krzyży podczas modernizacji