PGL CS2 Major Kopenhaga 2024 przyćmił Polaków.  Co wydarzyło się w fazie otwarcia?

i

Autor: Materiały prasowe Zdjęcie poglądowe

PGL Major Kopenhaga 2024

PGL CS2 Major Kopenhaga 2024 przyćmił Polaków. Co wydarzyło się w fazie otwarcia?

2024-03-21 12:57

Faza otwarcia PGL Major Kopenhaga 2024 dobiegła końca. Z szesnastu uczestniczących w niej ekip tylko połowa zapewniła sobie miejsce w kolejnym etapie zmagań. Kilku faworytów stanęło na wysokości zadania, lecz nie zabrakło niespodzianek, a typowanie niektórych spotkań wyglądało wręcz jak gra w ruletkę. Kto ostatecznie zrealizował założony cel, a kto musiał przedwcześnie spakować walizki?

Spis treści

  1. Kto zaskoczył?
  2. Polacy nie podołali, lecz nadzieja nadal istnieje

Kto zaskoczył?

W szwajcarskim systemie bezbłędne podejścia zaliczyły Cloud9 i Heroic. Nie ma co mówić tu o wielkiej sensacji - obie ekipy nie przewidywały porażki, a tak przekonujący styl wykonania zadania tylko umocnił ich pozycję w gronie uczestników Majora.

Przy bilansie 3-1 pojawiło się jednak kilka zaskoczeń. Taki rezultat wykręciły ECSTATIC, paiN Gaming oraz Eternal Fire. Duńczycy ulegli na starcie C9, lecz potem zdecydowanie potwierdzili swoje aspiracje do zagrania przed własną publiką na domowym Majorze. Brazylijskie paiN zamknęło usta krytykom. Tuż przed startem turnieju pojawiało się wiele opinii stawiających ich w roli najsłabszego reprezentanta z czterech ekip, które wystawiła Brazylia. Tymczasem przemknęli pod radarem oczekiwań, zaskakując wszystkich swą świetną dyspozycją, o której przekonało się samo polskie ENCE, sromotnie przegrywając swój mecz z paiN. Eternal Fire z kolei po prostu potwierdziło bardzo dobrą dyspozycję z pierwszych miesięcy trwającego sezonu. Dla Turcji awans zespołu do głównej fazy Majora to największy sukces na esportowej scenie CS’a w historii.

Ostatni dzień wyłonił trzech pozostałych szczęśliwców, którzy w Kopenhadze zagrają o pełną pulę. Wpierw zagwarantowali to sobie The Mongolz, chociaż turniej zaczęli od bilansu 0-2. Mimo wszystko reprezentant Azji pokazał pazur - po raz pierwszy od 2019 roku region będzie miał przedstawiciela w tak zaawansowanej fazie Majora. Wynik The Mongolz zapewnił też Azji dodatkowe, trzecie miejsce na nadchodzącym Majorze w Szanghaju.

Finisz fazy otwarcia to prawdziwy brazylijski karnawał. Imperial po zażartej batalii uporało się z GamerLegionem Janusza “Snaxa” Pogorzelskiego, a FURIA (podobnie jak Mongolz, z bilansu 0-2) nie zostawiła szans Portugalczykom z SAW. Trzy z czterech składów z Brazylii, które zagrały w pierwszej części Majora, przeszło do jego kolejnej rundy. Fani za oceanem mogą być dumni.

Jaki prezent dla fana Apple? Gadżety do iPhone, iPad, Macbook i wiele więcej!

Polacy nie podołali, lecz nadzieja nadal istnieje

W tej wyliczance nie sposób jest nie zwrócić uwagi na jeden ważny aspekt - gdzie są Polacy? Kopenhaga nie okazała się dla nich szczęśliwa. Fani mocno trzymali kciuki za ENCE oraz “Snaxa”. Polski skład grający dla fińskiej organizacji wszedł w turniej nie najgorzej, gdyż po porażce z Imperial bardzo ładnie zrehabilitował się przeciwko KOI. Kolejne spotkania były już jednak wielką katastrofą. Mecze z paiN i FURIĄ to kompletna bezradność ekipy Jakuba “kubena” Gurczyńskiego. Podsumowując, ENCE na dno posłały trzy różne brazylijskie zespoły. Rezultaty i sama dyspozycja Polaków nie pozwalają specjalnie na szukanie pozytywów. Ten Major po prostu nie poszedł po ich myśli.

“Snax” w awans wierzył dłużej, bowiem jego GamerLegion zdołał wygrać aż dwa mecze. W zasadzie międzynarodowy skład był jedną mapę od kolejnej fazy Majora, wygrywając z Imperial 1:0. Po przerwie Brazylijczycy narzucili jednak zupełnie inne reguły gry. GamerLegion nikł w oczach, a rywal rósł z każdą kolejną rundą. Prześladowca ENCE stał się również i dręczycielem GL, sprzątając mu miejsce w decydującej części Majora sprzed nosa.

Nie był to więc najlepszy początek Majora dla Polaków, lecz nadzieja wciąż tkwi w Kamilu “siuhym” Szkaradku z MOUZ oraz trenerach Filipie “NEO” Kubskim i Wiktorze “TaZie” Wojtasie z odpowiednio FaZe Clanu i G2 Esports. Oni również liczą na gorące wsparcie kibiców, którzy tak tłumnie potrafili zgromadzić się na meczach ENCE i “Snaxa”. W najwyższym momencie (mecz ENCE z Imperial) na polskich transmisjach pojawiło się ponad 108 tysięcy oglądających (peak). A esportowe emocje związane z Majorem w zasadzie dopiero się zaczynają. Partnerzy polskiej transmisji - KFC, Grześki, Quersus, adidas, eobuwie.pl, logitech G, inea, AMD oraz LV Bet - wspólnie, z GX Studio - realizatorem polskiej relacji zapraszają na pełne emocji popołudnia. Relacje będzie można oglądać w serwisach Twitch oraz Youtube na kanałach Piotra ‘izaka’ Skowyrskiego.

Pełna lista uczestników fazy eliminacyjnej PGL Major Kopenhaga 2024 prezentuje się następująco: Spirit, FaZe Clan (Filip “NEO” Kubski), Vitality, Natus Vincere, Complexity, MOUZ (Kamil “siuhy” Szkaradek), G2 Esports (Wiktor “TaZ” Wojtas), Virtus.pro, Cloud9, Heroic, ECSTATIC, paiN Gaming, Eternal Fire, Mongolz, Imperial, FURIA.

QUIZ PRL. Gry i zabawy dziecięce w PRLu

Pytanie 1 z 15
Jak nazywała się gra podczas której uczestnicy przesuwali przedmiot w stronę mety: pstrykając w niego palcami?
QUIZ PRL. Gry i zabawy dziecięce w Polsce ludowej