Sąd

i

Autor: Pixaby

sala sądowa

Śmiertelnie pobili kierowcę, bo ochlapał ich błotem. Zapadł wyrok w głośnej sprawie

2024-04-25 17:31

Sąd Najwyższy oddalił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego złożoną dwa lata temu od wyroku lubelskiego sądu, który skazał dwóch mężczyzn na 4 i 5 lat więzienia za śmiertelne pobicie kierowcy. Powodem pobicia było ochlapanie sprawców błotem.

W tej konkretnej sprawie skarga nadzwyczajna została złożona w kwietniu 2022 roku przez zastępcę Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda od wyroku lubelskiego sądu, który skazał dwóch mężczyzn na 4 i 5 lat więzienia za śmiertelne pobicie kierowcy. Powodem było ochlapanie sprawców błotem.

Do zdarzenia doszło w styczniu 2019 r. we wsi Bzite w gminie Krasnystaw. 38-letni Henryk T., jadąc samochodem, ochlapał błotem mężczyznę, który szedł ze swoją koleżanką. Ochlapany mężczyzna wraz z kolegą pojechał pod dom kierowcy, gdzie brutalnie go pobili na oczach jego bliskich. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała napastników. Pobity mężczyzna na skutek odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.

Jak wskazał sąd, napastnicy z pomocą nieustalonych narzędzi bili 38-latka po głowie i całym ciele. Spowodowało to u pokrzywdzonego urazy czaszkowo-mózgowe, m.in. złamanie kości podstawy czaszki.

Sąd Okręgowy w Zamościu w grudniu 2019 r. uznał oskarżonych za winnych pobicia ze skutkiem śmiertelnym i skazał Patryka H. na 5 lat pozbawienia wolności, a Pawła S. na 4 lata. Obaj mieli też solidarnie zapłacić czworgu dzieciom zmarłego mężczyzny po 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.

Przed sądem apelacyjnym prokurator żądał zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo z zamiarem ewentualnym i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania bądź też, alternatywnie, podwyższenia oskarżonym wymiaru kary do 10 lat więzienia. Obrońcy wnosili o uniewinnienie oskarżonych. Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy orzeczony wyrok.

W konsekwencji Prokurator Generalny skierował w tej sprawie do SN skargę nadzwyczajną, w której wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania lubelskiemu sądowi apelacyjnemu.

Ostatecznie skargę nadzwyczajną, oprócz prokuratury, poparł pełnomocnik jednego z oskarżycieli posiłkowych.

Sąd miał uwzględnić jedynie okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonych, a całkowicie pominąć okoliczności dla nich niekorzystne – tłumaczyła prokurator.ka

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego podkreślał, że jego zdaniem doszło do morderstwa na oczach dzieci i partnerki.

Gdzie jest ta granica, za którą zaczyna się zamiar pozbawienia życia? – pytał.

Ale już pełnomocniczka oskarżycielki posiłkowej wnosiła o oddalenie skargi. Podobnie jak pełnomocnicy skazanych. Według obrońców Pawła S. i Patryka H. skarga "jest polemiką, a nie skargą".

Argumentowali oni m.in., że poszkodowany miał na głowie tylko dwa ślady od uderzenia, w tym jeden od uderzenia w ziemie.

Pokrzywdzony aniołkiem nie był – powiedział jeden z mecenasów. – Powiedzmy sobie szczerze, on stanął do bójki – dodał.

Ostatecznie Sąd Najwyższy oddalił skargę nadzwyczajną.

Aby była ona zasadna, trzeba wykazać zaistnienie przesłanki godzącej w zasady demokratycznego państwa prawa – tłumaczyła sędzia Szczepaniec. Dodając, że trudno tutaj mówić o ewidentnej sprzeczności wyroków ze zgromadzonym materiałem dowodowym, na co powoływał się Prokurator Generalny.

Orzeczenie jest ostateczne. Nie można go już zaskarżyć.

Zobacz zdjęcia: 16-latek wziął młodszych kolegów na przejażdżkę. Auto wylądowało w rowie

Pobił policjantów i uciekł sprzed sądu w Piasecznie. Wstrząsające nagranie