Kierowcy wymyślili, jak omijać kontrole płaconego abonamentu RTV w samochodach. Sprawdź!

Jak uniknąć opłaty za abonament radiowy w aucie?

Chociaż konieczność dokonania opłaty za abonament RTV kojarzy się głównie z obowiązkiem dotyczącym gospodarstw domowych to są jednak wyjątki. Poczta Polska przypomina, że ten obowiązek dotyczy też właścicieli samochodów, w których jest radio. Na szczęście, jeżeli opłacamy abonament RTV w ramach gospodarstwa domowego, to nie musimy dodatkowo płacić osobnej składki za radioodbiornik w prywatnym samochodzie.

Kto musi zapłacić abonament za radio w samochodzie?

Natomiast ta opłata nas dotyczy, jeśli posiadamy samochód służbowy. Firmy, także jednoosobowe, które mają samochód firmowy mogą się spodziewać kontroli z Poczty Polskiej. Zgodnie z art. 2 ust. 5 ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych, jeśli auto zarejestrowane jest na działalność gospodarczą wtedy trzeba uiścić dodatkowe opłaty za abonament radiowy. Co więcej taki sam obowiązek dotyczy samochodów wynajmowanych i leasingowanych. Firmy, które mają samochody służbowe mogą spodziewać się sporych wezwań do zapłaty zaległego abonamentu RTV, ponieważ opłatę abonamentową trzeba uiścić za każdy samochód z osobna. Za każde auto firmowe wyposażone w radio należy zapłacić osobny abonament, który obecnie wynosi 7,5 zł miesięcznie. Warto też pamiętać, że jeśli nie opłacimy abonamentu RTV za radio w samochodzie grozi nam kara, która jest 30-krotnością miesięcznej opłaty plus zaległe składki.

Informacje o kontrolach Poczty Polskiej zamieścił w swoim filmie na kanale YouTube Moto Doradca. Omówiony przez niego w nagraniu przypadek dotyczy kierowcy, który dostał rachunek z załączonym zdjęciem wnętrza swojego auta, na którym widać radioodbiornik.

Jak uniknąć podobnego losu? Kierowcy już znaleźli rozwiązanie na ten problem. Jeśli macie auto firmowe, to wystarczy, że w miejscu radioodbiornika przykleicie kartkę z napisem BRAK RADIA. Trik jest bardzo prosty, ale może się okazać skuteczny, bo raczej żaden z kontrolerów nikt nie będzie specjalnie na nas czekał i sprawdzał, czy pod kartką jest radio, czy go nie ma i czy jest ono sprawne bo ciężar udowodnienia niepodłączenia radia spoczywa na jego posiadaczu. Jeśli kontrole będą na większą skale nieuniknione, że z aut służbowych znikną radia.