GPS powikłaniem po COVID-19

i

Autor: zdj. pixabay.com

Guillain-Barré powikłaniem po COVID-19. Nowe obserwacje neurologów. Komentarz lubelskiego specjalisty [AUDIO]

2020-05-11 15:25

Osłabienie, arefleksja, brak odruchów, mrowienie, częściowe lub całkowite niedowłady mięśni. Włoscy naukowcy zaobserwowali tym razem nie objaw, a powikłanie po COVID-19. Mowa o całym spektrum cech, składających się na zespół Guillain-Barré, czyli stan, w którym układ odpornościowy atakuje nerwy obwodowe, traktując je jako obce. – To sensacyjne i nowe, ale liczyliśmy, że mogą te przypadki się pojawić – mówi nam prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego i wojewódzki konsultant w dziedzinie neurologii.

Czym jest zespół Guillain-Barré (GPS)

To choroba związana z uszkodzeniem obwodowego układu nerwowego. Manifestuje się postępującym i wstępującym niedowładem. - Zatem najczęściej zaczyna się od kończyn dolnych, postępując ku górze. Może zająć więc kończyny górne. Dotyczy niestety też nerwów oddechowych, przez co zaburza się oddychanie i połykanie u pacjentów. To ostra i niebezpieczna choroba. Nierozpoznana grozi śmiercią – wyjaśnia prof. Konrad Rejdak.

Zespół Guillain-Barré jako powikłanie u pacjentów zakażanych koronawirusem

Neurolodzy postrzegają te obserwacje jako nowość i sensacje, które były jednak do przewidzenia. Guillain-Barré może być skutkiem zakażenia HIV lub wynikiem rozwoju AIDS czy zapalenia wirusem wątroby typu B, a także rezultatem nieleczonej grypy, ospy wietrznej lub półpaśca. – Każda osoba zainfekowana przez różne patogeny i my o tym wiemy od dawna, że kontakt z bakterią lub wirusem może wywołać opóźnioną reakcję autoimmunologiczną. Opisano już serie przypadków u osób, które miały zdiagnozowany COVID-19, wyleczyły się, a po upływie czasu, podaje się 5-10 dni, następowało nagłe pogorszenie u tych pacjentów, polegające na uszkodzeniu nerwów obwodowych. Wówczas wirusa nie było w organizmie, ale układ immunologiczny nieprawidłowo rozpoznaje własne struktury i je uszkadza – tłumaczy profesor Rejdak.

Możemy klasyfikować GPS zatem jako pośrednie powikłanie, niewywołane samym wirusem. Pozostaje jednak ślad obecności wirusa w organizmie, przez co układ immunologiczny uszkadza własne tkanki.

Leczenie GPS jako powikłania pocovidowskiego

Przewidując tego typu powikłanie, Polskie Towarzystwo Neurologiczne wydało rekomendacje dotyczące leczenia takich pacjentów. Powinni być poddani sprawdzonym terapiom, dedykowanym pacjentom z rozpoznanym GPS. – To standardowe metody w postaci plazmaferezy, czyli filtrowania osocza lub podawania immunoglobulin. Ma to na celu osłabienie reakcji immunologicznej, która się toczy i uwolnienie pacjenta od mechanizmu choroby, a tym samym możliwe jest regenerowanie się uszkodzonych nerwów i powrót do funkcji – mówi nasz ekspert.

U włoskich pacjentów zastosowano terapię immunoglobulinami, a także osocze od ozdrowieńca. Ich stan poprawił się.

Lekarze zaobserwowali nowe powikłanie po COVID-19. Posłchuaj: