dworzec

i

Autor: redakcja

z życia wzięte

Zapłacił prawie 200 złotych za pociąg z Łodzi do Warszawy. Pasażer nie kryje oburzenia! Co na to PKP?

2024-05-02 15:31

Kilka dni temu zgłosił się do nas zdenerwowany pasażer PKP, który, jak wyjaśnił, zapłacił niemal 200 złotych za pociąg z Łodzi do Warszawy. Jak dodaje, nawet jak kupował bilet bezpośrednio u konduktora, taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. O co chodzi? W celu wyjaśnienia sprawy skontaktowaliśmy się z rzecznikiem PKP Intercity.

Zapłacił prawie 200 złotych za podróż z Łodzi do Warszawy. Nie kryje oburzenia

Do sytuacji doszło w poniedziałek, 15 kwietnia. Do naszego portalu odezwał się pasażer, który nie krył oburzenia, że zapłacił za pociąg 190 złotych.

"Bardzo często podróżuję pomiędzy Łodzią a Warszawą, bo tu mieszka moja rodzina. W poniedziałek wracałem do Warszawy, nie zdążyłem jednak kupić biletu przez internet ani w kasie - to też często mi się zdarza. Zdaję sobie sprawę, że u konduktora jest pobierana dodatkowa opłata, nieraz już tak kupowałem. Ale nie spodziewałem się, że zapłacę 200 złotych!" - powiedział pan Piotr.

Jak wyjaśnił, ludzi było mnóstwo. Szukał konduktora, którego ostatecznie znalazł jak pociąg ruszył. Wtedy też sprzedający poinformował go, że musi zapłacić 40 złotych za bilet plus 150 zł dodatkowo.

"Konduktor powiedział mi, że gdybym kupował bilet w kasie na dworcu, wyniosłoby mnie to tyle samo. Kompletnie tego nie rozumiałem i nadal nie rozumiem, za co tak naprawdę była ta dodatkowa opłata. Konduktor też nie potrafił mi tego wyjaśnić." - dodaje podróżujący.

Dlaczego obowiązuje opłata w wysokości 150 złotych? Zapytaliśmy o to PKP Intercity

By zrozumieć, za co jest tak wysoka opłata, postanowiliśmy się skontaktować bezpośrednio z rzecznikiem PKP Intercity. Oto treść wiadomości, jaką otrzymaliśmy.

"Na trasie z Łodzi do Warszawy jeżdżą pociągi TLK i IC z obowiązkową rezerwacją miejsc oraz bez obowiązkowej rezerwacji miejsc. W pociągu, w którym jest obowiązkowa rezerwacja miejsc, możliwy jest zakup biletu u konduktora, jednak podróżny musi się zgłosić do niego przed wejściem do pociągu oraz w pociągu muszą być wolne miejsca. Wówczas konduktor pobierze od pasażera należność za przejazd i opłatę pokładową. Jeśli podróżny nie zgłosi się do konduktora przed wejściem do pociągu lub podróżny wejdzie do pociągu, mimo że konduktor odmówił sprzedaży biletu z powodu braku miejsc, wówczas podróżny narusza przepisy o przewozie osób i w takim przypadku pobierana jest należność za przejazd oraz opłata dodatkowa.

Opłata pokładowa, to opłata, która jest pobierana za wydanie biletu w pociągu i wynosi 20 zł, jeśli przejazd jest w komunikacji krajowej (w granicach Polski) a na stacji, na której podróżny wsiadł była czynna kasa biletowa. Opłata dodatkowa, to opłata pobierana za naruszenie przepisów o przewozie osób, rzeczy i zwierząt, czyli nie zastosowanie się do zasad ujętych w regulaminie. W przypadku braku biletu na przejazd mamy do czynienia z opłatą dodatkową za brak odpowiedniego dokumentu przewozu. Wynosi ona 750 zł, ale w przypadku jej natychmiastowego opłacenia podczas odprawy w pociągu ulega ona obniżeniu o 80% i wynosi 150 złotych. Wysokość tej opłaty ustalana jest zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 20 stycznia 2005 r. w sprawie sposobu ustalania wysokości opłat dodatkowych z tytułu przewozu osób, zabieranych ze sobą do przewozu rzeczy i zwierząt oraz wysokości opłaty manipulacyjnej.

W pociągu relacji Łódź Widzew – Warszawa Centralna, którym jechał Państwa Czytelnik, jest obowiązkowa rezerwacja miejsc, co oznacza, że jest możliwy zakup biletu u konduktora, jednak podróżny musi się zgłosić do konduktora przed wejściem do pociągu oraz w pociągu muszą być wolne miejsca. Jak wynika z przeprowadzonej kontroli, pracownik drużyny konduktorskiej sprzedał bilet na ww. przejazd bez gwarancji miejsca do siedzenia, ponieważ ich nie było, pobierając cenę biletu w wysokości 40 zł oraz opłatę dodatkową w wysokości 150 zł. Postępowanie pracownika drużyny konduktorskiej wynikało z postanowień Regulaminu przewozu pociągami PKP Intercity. "

-skomentował Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity.

bilety

i

Autor: redakcja
Karol Strasburger kiedyś spojrzał śmierci w oczy! Uległ poważnemu wypadkowi
Sonda
Często podróżujesz pociągami?