Kierowca BMW z wypadku na A1

i

Autor: POLICJA, SHUTTERSTOCK Kierowca BMW z wypadku na A1

Ekstradycja

Wypadek na A1. Sebastian M. nie zgadza się na ekstradycję

2023-10-26 8:34

Sebastian M., kierowca BMW podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1, nie wyraża zgody na ekstradycję do Polski. Podał trzy powody swojej decyzji.

Sebastian M. nie zgadza się na ekstradycję. Podał trzy powody

W sprawie Sebastiana M. trwa procedura ekstradycyjna. Zbigniew Ziobro na początku października podpisał wniosek o sprowadzenie kierowcy BMW do Polski. Od tego czasu sąd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich bada go pod kątem formalnym. W tym celu został wyznaczony skład sędziowski, a podejrzanemu przydzielono obrońcę. Proces ekstradycyjny może się jednak skomplikować. Z najnowszych informacji, do których dotarła Rzeczpospolita, wynika, że Sebastian M. nie wyraża zgody na ekstradycję do Polski. Miał podać trzy powody swojej decyzji.

Pierwszym są negatywne emocje społeczne. Podejrzany wskazał, że ludzie pałają chęcią zemsty i żądają dla niego kary śmierci lub dożywocia. Drugi powód to osobiste zaangażowanie prokuratora generalnego w jego sprawę, o którym mają świadczyć liczne konferencje prasowe. Dodatkowo organizowane w trakcie kampanii wyborczej. Trzeci wreszcie to zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzone w ostatnich latach w Polsce. Sebastian M. wskazał na podporządkowanie sądów czynnikowi politycznemu, czego chciałby uniknąć w swojej sprawie.

Każdym z wymienionych powodów będzie musiał zająć się skład sędziowski w ZEA. Jak podaje nieoficjalnie Rzeczpospolita, Sebastian M. ma być już po pierwszym posiedzeniu tamtejszego sądu. Podejrzany będzie musiał uwiarygodnić wskazane przez siebie powody.

Tragiczny wypadek na A1

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku na autostradzie A1 doszło 16 września. W pożarze auta marki KIA zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". Jednakże dwa dni później piotrkowska policja wydała komunikat, w którym poinformowała, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Wywołało to burzę w mediach społecznościowych, a 24 września policja wydała kolejne stanowisko, w którym napisano, że w wypadku brały udział oba pojazdy.

Wkrótce za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Ostatecznie został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Rodzina zginęła na A1. Pogrzeb odbył się w Myszkowie

Tak wygląda grób rodziny, która spłonęła na autostradzie A1