600-lecie Łodzi

Wycieczki na 600-lecie Łodzi. Przewodnicy pokażą zwykle niedostępne miejsca

2023-07-25 14:26

Obchody 600-lecia Łodzi to również poznawanie historii miasta. Aby to wszystkim ułatwić organizowane są ciekawe wycieczki z przewodnikami. Będą to miejsca, które zwykle są niedostępne.

Świętowanie poprzez zwiedzanie - to kolejna propozycja obchodów sześćsetlecia Łodzi. Z okazji urodzin miasta zaplanowano łącznie niemal 170 wycieczek.

- To będą miejsca, do których na co dzień nie zaglądamy, nie mamy takiej możliwości. To będą stadiony, podziemia rynku staromiejskiego, lotnisko i wiele innych miejsc na mapie Łodzi, bo to miasto skrywa w sobie bardzo wiele tajemnic, ma piękną historię i unikatową tożsamość. Jest co oglądać - mówi Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

Nowością jest propozycja firmy IDEMIA Poland R&D, która zaprasza na zwiedzanie willi Kestenberga przy ul. Sterlinga. Z okazji 600. Urodzin Łodzi oraz 120lecia wybudowania Pałac Jakuba Kestenberga wszyscy chętni będą mogli odwiedzić zabytkowe wnętrza budynku. Po imponujących przestrzeniach będą oprowadzać łódzcy przewodnicy turystyczni, a w ogrodzie pałacu obecny jego najemca, Idemia zorganizuje rodzinny piknik. Zaplanowano m.in. koncert smyczkowy Lumiére Quartet, dmuchańce, gry i zabawy dla najmłodszych oraz obecność najlepszych łódzkich foodtrucków. Urodzinowe zwiedzanie Wiilli Kestenberga odbędzie się w sobotę, 29 lipca w godzinach 11:00 – 18:00. Aby wejść do budynku potrzeba będzie pokazać dowód osobisty, a 15-osobowe grupy będą wpuszczane co 45 minut.

- Rozpiska, terminy, godziny, to czy są dostępne zapisy, liczba miejsc znajduje się na stronie lodz.pl/600. Tam są przyciski dotyczące poszczególnych atrakcji w ramach 600-lecia miasta. Można znaleźć opcje wycieczek naszymi piętrusami, spacery po zrewitalizowanych częściach Łodzi, a więc te dotyczące tych miejsc, której udało nam się odnowić. Także wycieczki urodzinowe, tam jest multum różnego rodzaju wycieczek - dodaje Tomasz Walczak z łódzkiego magistratu.

Łódzki nauczyciel przebiegnie 600 kilometrów po Orientarium