Już niedługo powrócą wielkie derby Łodzi. To jedna z najbardziej prestiżowych rywalizacji lokalnych klubów w Polsce. Widzew i ŁKS zmierzą się ze sobą po raz 69. Oba zespoły nie stały naprzeciw siebie od ponad roku. Dodatkowym smaczkiem jest to, że derby powracają na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Ostatni raz doszło do nich w Ekstraklasie w 2012 roku.
W takich meczach stawka jest dużo większa niż tylko punkty. Zwycięstwo pokaże dominacje i to kto jest najlepszy w mieście – przynajmniej do czasu kolejnego spotkania.
Derby rządzą się własnymi prawami, a o tym jak trudny będzie to mecz doskonale wie Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa.
- Spodziewamy się wszystkiego po ŁKS-ie. To mecz derbowy, będą chcieli wygrać, będą bardzo aktywni. Myślę, że bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze i musimy być gotowi na różne warianty. Spodziewam się energetycznego spotkania, w którym nie zabraknie walki - ocenił Niedźwiedź. - Wierzę, że będziemy bardziej dojrzałym zespołem. Mamy sezon w PKO Bank Polski Ekstraklasie za sobą, liczę na większe doświadczenie. W takim meczu tak naprawdę wszystko może być decydujące, każdy nawet najmniejszy element, więc w każdym takim najmniejszym elemencie trzeba być dobrze przygotowanym.
Piłkarze ŁKS-u również są w mocnych przygotowaniach. Do treningów z drużyną wracają Pirulo, Bartosz Szeliga, Nacho Monsalve i Kay Tejan. Wszyscy zmagali się ostatnio z problemami zdrowotnymi. Dla trenera Moskala będzie to derbowy debiut, natomiast Janusz Niedźwiedź już dwa razy prowadził Widzew przeciw ŁKS-owi. Ostatni raz wygrał 1:0, a wcześniej zremisował 2:2.
Na stadionie przy al. Piłsudskiego na pewno pojawi się komplet kibiców. Jednak na obiekt nie zostanie wpuszczona zorganizowana grupa kibiców ŁKS-u. Wszystko przez ich wybryki podczas ostatnich derbów.
Mecz rozpocznie się w sobotę 12.08 o 20:00.
