bocian

i

Autor: Pixabay.com

Ten bocian to prawdziwy rekordzista. Pokonał 5100 km w 21 dni! Startował spod Łodzi

2021-04-01 14:54

Gdy wystartował spod Łodzi, w Polsce zaczynała się już jesień. W czasie swojej podróży przeleciał nad Europą, pokonał Saharę, by wreszcie wylądować w Sudanie. Wszystko w rekordowym czasie! Teraz szykuje się do powrotu. Całą drogę bociana - maratończyka z Nadleśnictwa Kolumna do Afryki, zarejestrował logger, z którego dane teraz spłynęły do Polski.

Bocian czarny z Nadleśnictwa Kolumna pod Łodzią, wyposażony został w sprzęt do śledzenia trasy lotu przez pracowników Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi i naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego. Logger zarejestrował całą, budzącą wielki respekt trasę. Dystans, który pokonał bocian to 5100 km. Jak wyglądała jego podróż?

Bocian rozpoczął swoją podróż 13 września w Kolumnie. Kierował się na południe. Jego trasę można było śledzić do 26 września, gdy jego logger był w zasięgu sieci komórkowej. Teraz, znów się w nim znalazł, badacze otrzymali więc szczegółowe dane o trasie jego przelotu. Jak wyglądała podróż bociana z Kolumny? O tym pisze Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych na swoim Facebooku:

  • 26 września, po przelocie nad Zatoką Sueską, nocował na skałach Sahary między Hurgadą a Luksorem.
  • 27 września przeleciał prawie 300 km i zanocował na skałach koło Asuanu.
  • Później obrał kurs na południe, pokonał 400 km i zatrzymał się dopiero w północnym Sudanie. Kolejny nocleg i regeneracja sił na skałach...
  • W następnym dniu naszego nieustraszonego bociana czekał dystans 396 km - prosto na południe. Po drodze przeleciał nad Nilem pomiędzy 4 a 5 kataraktą.
  • 30 września leci na południowy-wschód️, znów przelatuje nad Nilem i zauważa, że powoli zmienia się krajobraz – morze piasku i skał przechodzi w suchą sawannę, a to oznacza, że jest już na skraju Sahary! W końcu może zanocować na nielicznych jeszcze drzewach, a nie na skałach.
  • 1 października robi sobie dzień odpoczynku. Ale jest jeszcze za sucho – nie ma strumieni i pokarmu – musi lecieć dalej.
  • 3 października przelatuje nad Nilem Błękitnym i w końcu zatrzymał się na dłużej. Rozpoczyna zimowanie ok. 40 km na wschód od Nilu Białego, 130 km na południe od Chartumu. Został tu do końca października. Później będzie się jeszcze przenosił, ale generalnie zimował na południu Sudanu.

Z Polski do Sudanu, bocian leciał przez 21 dni. Z tego dwa poświęcił na odpoczynek - jeden dzień w Turcji i jeden w Sudanie. Jak zauważa Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, innym bocianom czarnym, jesienna wędrówka zajmuje zwykle dwa miesiące! Ptak spod Łodzi to zatem prawdziwy maratończyk!

W czasie całej swojej podróży, bocian przeleciał 5100 km, z czego na samą Saharę przypadło 1600 km - informują leśnicy. - Średnio dziennie podczas 19 dniu lotu pokonywał 270 km, a najdłuższe przeloty miał nad Saharą: 441, 400 i 396 km.

Jak się dowiadujemy, dzielny bociek wkrótce wyruszy w drogę powrotną, na północ. Czy powróci w okolice Łodzi?

Raport z Anteny 01.04