Kultura

Teatr Jaracza rozpoczyna nowy sezon w wielkim stylu. Monodram "Ifigenia ze Splott" robi wrażenie!

2023-09-19 16:18

19 września w Teatrze im. Jaracza odbyła się premiera medialna monodramu "Ifigenia ze Splott" Filip Gieldona. Na scenie pojawiła się genialna Agnieszka Skrzypczak, która wciela się w kobietę z problemami. Jednak splot pewnych wydarzeń powoduje niezwykłą przemianę. Nie ma wątpliwości, że ta sztuka odbije się dużym echem na łódzkiej scenie teatralnej.

Nowa sztuka w Teatrze Jaracza w Łodzi

Teatr im. Jaracza w Łodzi rozpoczął nowy sezon artystyczny z prawdziwym przytupem. We wrześniu swoją premierę będzie miał monodram w tłumaczeniu i reżyserii Filipa Gieldona "Ifigenia z Splott"

Reżyser w rolę bardzo wyjątkową i trudną, obsadził Agnieszkę Skrzypczak, która zarówno z Teatrem Jaracza, jak i z samym Filipem Gieldonem jest już dobrze kojarzona. Wcześniej mogliśmy oglądać ją chociażby w "Gorącym Lecie w Oklahomie" czy "Kapliczka.pl, czyli wszystko dawniej szło lepiej jak teraz".

Jedno jest pewne, tej sztuki długo po obejrzeniu, nie da się zapomnieć. Agnieszka Skrzypczak jako Ifigenia prowadzi swoją postać doskonale. Jest kobietą po przejściach, z problemami, nie stroni od alkoholu. Nienawidzi wszystkich. Jak się jednak okazuje, jej osobowość jest dużo bardziej złożona, a ona sama potrzebuje po prostu miłości i zrozumienia, jak każdy z nas.

Jedno zdarzenie zupełnie odmienia jej życie. Czy uda jej się ocalić samą siebie? Możecie przekonać się już 23 września 2023 roku na Sali Małej w Teatrze Jaracza. Prapremiery zaplanowano natomiast na 21 i 22 września. Co ważne, są wciąż bilety. Więc jeśli chcecie spędzić wieczór pełen emocji, ten spektakl z pewnością Wam je przyniesie.

"Wydaje mi się, że Ifka jest dosyć dynamiczną osobowością, silną, ale tak specjalnie wydaje mi się, że reżyser dobrał taki kontrast, by pokazać to, co jest zewnętrzne i to co jest w środku. I myślę, że to jest bardzo ciekawe, że to co jest ubraniem, jej zbroją, będą państwo mogli zobaczyć, jak się zmieni, jak tę zbroję zdejmuje." - mówi Agnieszka Skrzypczak.

A jak wyglądają przygotowania do takiego monodramu? Aktorka nie kryje, że są bardzo trudne.

"Nie będę udawała, że nie. Ale ja to bardzo kocham i jeżeli to kocham, to jakoś sobie z tym poradzę. Nie ukrywam, że ten tydzień ostatni, jak to zawsze przed premierą, jest wycieńczający, jest duży stres. Chciałabym przyjąć tę Ifkę na siebie i poprzez siebie przepuścić ją dla państwa." - dodaje aktorka.

Autorem "Ifigienii ze Splott" oryginalnie jest Gary Owen. Monodram pierwotnie wystawiany był w Walii, później został przeniesiony do Londynu. Za przekład i reżyserię w Teatrze Jaracza wziął się natomiast Filip Gieldon. To też było nie lada wyzwanie, ponieważ reżyser chciał, by wyszło to najbardziej naturalnie.

"Długo trwało to tłumaczenie, bo się bardzo starałem, by nie upraszczać. Ten język po angielsku jest potoczny, momentami jest nawet lekko walijski. Bardzo mi zależało, żeby to przełożyć na nasze realia, ale jednocześnie, by nie straciło swojej oryginalnej wartości." - przyznaje Filip Gieldon.

Ojciec polskiego bluesa na muralu. Uhonorowali Tadeusza Nalepę

Renowacja w Pałacu Rodziny Poznańskich. Prace kosztowały fortunę