Protest na budowie przy Piotrkowskiej w Łodzi. Pracownicy okupują dźwig [ZDJĘCIA]

Robotnicy pracujący na budowie inwestycji mieszkaniowej przy Piotrkowskiej 252-256 w czwartek około godziny 7 rano rozpoczęli protest. Twierdzą, że nie otrzymali wynagrodzenia za pracę.

- Nie mamy pieniędzy na życie. Otrzymaliśmy wcześniej deklaracje od prezesa firmy, że do wczoraj otrzymamy wynagrodzenia za pracę, ale wczoraj dowiedzieliśmy się, że nie wiadomo, kiedy dostanie pieniądze i czy w ogóle będą wypłacone, więc zostaliśmy zmuszeni do tej desperackiej akcji. Mamy rodziny, dzieci i niestety niektórzy nie mają za co żyć - mówi nam jeden z pracowników. - To jest chyba jedyny sposób, żeby wypłacili nam pieniądze i żebyśmy mieli za co godnie żyć. 

- Czekam za pieniążkami, na które ciężko pracowałem. Po to się pracuje, żeby dostawać wynagrodzenie - dodaje inny pracownik. 

Robotnicy zdecydowali się na okupowanie dźwigu. Zapowiadają, że nie zejdą, dopóki nie otrzymają informacji, że pensje na nich czekają. 

Z naszym informacji wynika, że co najmniej 15 osób miało nie otrzymać wynagrodzenia za pracę. Według wyliczeń pracowników właściciel firmy jest im winny 45 tys. złotych

Na miejscu jest policja oraz straż pożarna. Przyjechał także dyrektor budowy, który aktualnie prowadzi negocjacje z pracownikami. Poprosiliśmy go o wypowiedź w tej sprawie, ale odmówił komentarza mediom. 

Aktualizacja:

Około godziny 12:00 policyjni negocjatorzy przekonali protestujących, aby zeszli na dół. Rozmawiali z nimi przez telefon. Dyrektor budowy zapewnił strajkujących, że najpewniej do najbliższej środy otrzymają zaległe wypłaty. Jednakże deklaracja dyrektora nie satysfakcjonuje protestujących.  

- Nie wiadomo, kiedy te pieniądze dostaniemy - powiedzieli nam pracownicy. 

Robotnicy nie wykluczają, że będą zmuszeni wznowić protest i ponownie wejść na kilkudziesięciometrowy dźwig. 

Jak informuje Dziennik Łódzki, za inwestycją mieszkaniową stoi firma Supernova Development z Warszawy, zaś wykonawcą jest warszawska spółka Nemesis Development. Protestujący natomiast wykonywali prace dla podwykonawcy. Inwestor nie wyklucza, że podwykonawca tej inwestycji zostanie obarczony kosztami za przestój w budowie.