edyta

i

Autor: prywatne archiwum Edyty Zając

wywiad

Edyta Zając o ciałopozytywności: "Najważniejsze jest to, co my sami o sobie myślimy i jak czujemy się ze sobą"

2024-02-02 12:01

Edyta Zając to kobieta, która żadnego wyzwania się nie boi. To pochodząca z Łodzi modelka, która aktywnie uczestniczy w sesjach zdjęciowych, jest także prezenterką telewizyjną. W natłoku pracy udało nam się jednak namówić łodziankę na krótki wywiad. Jakie ma rady dla osób chcących zrobić podobną karierę i o czym marzy? Przeczytajcie sami!

Jak zaczęła się Twoja kariera?

Wszystko zaczęło się dość niespodziewanie. Któregoś dnia kupiłam czasopismo młodzieżowe (Bravo Girl) i podczas obiadu zaczął przeglądać je mój tata. Zobaczył konkurs, w którym do wygrania była sesja zdjęciowa do tego magazynu oraz kontrakt z agencją modelek. Namówił mnie, bym wysłała swoje zdjęcia i od tego wszystko się zaczęło. Moja kariera potoczyła się błyskawicznie. Mając niespełna 15 lat, poleciałam do Mediolanu. Następna była Japonia i Nowy York. I tak już od 22 lat. Choć teraz wyjeżdżam sporadycznie i już tylko na pojedyncze sesje zdjęciowe.

Czy masz jakieś rady dla osób młodych, które chcą być znane, popularne, zdobyć karierę? Co jest najważniejsze? Upór, szczerość, wygląd, a może coś zupełnie innego?

Zdaję sobie sprawę jak wiele młodych osób w dzisiejszych czasach chce być influencerami, modelkami czy w ogólnym pojęciu wiąże swoją przyszłość z internetem lub światem mediów. Tak naprawdę nie mam chyba złotej rady ani żadnej cennej wskazówki. Powiedziałabym, aby dobrze przemyśleli swoje marzenia, bo ten świat bywa bardzo wymagający. Natomiast zawsze warto wierzyć w siebie i w swoje możliwości. Przyda się także ogromna dawka pokory i samoświadomości. Często powtarzam, że moim zdaniem modelki powinny zaczynać pracę, kiedy są już bardziej dojrzałe psychicznie i fizycznie.

Teraz bardzo dużo się mówi o bodypositive. Co o tym myślisz?

Ruch ciałopozytywności powstał przede wszystkim po to aby uświadamiać i pokazywać jak ważna w naszym życiu jest samoakceptacja. Każda z nas i każdy z nas powinien mieć pozytywne wyobrażenie o własnym ciele. Szczególnie dzisiaj, kiedy w dobie mediów społecznościowych jesteśmy zasypywani wyidealizowanymi kanonami. Na szczęście nasza świadomość wzrasta. I również branża modelingowa bardzo zmieniła się pod tym względem na przestrzeni ostatnich lat. Na wybiegach nie widzimy już tylko szczupłych i wysokich modelek o odpowiednich wymiarach.Widzimy kobiety, często w różnym wieku, o różnych kształtach. Ciekawe, inne. I to również pokazuje jak szerokie jest pojęcie piękna. Uważam, że najważniejsze jest to co my sami o sobie myślimy i jak czujemy się ze sobą.

Czy jest coś o czym jeszcze marzysz w swojej karierze zawodowej?

Nie powinno się zdradzać marzeń, bo się nie spełnią! (śmiech) Oczywiście tych zawodowych mam sporo. Chciałabym na dłużej zagościć w telewizji. Praca na planie sprawia mi ogromną przyjemność i myślę, że jest to taka droga, którą chciałabym iść dalej. Nauczyłam się natomiast niczego zbytnio nie planować. Mam to szczęście, że wszystko przychodzi do mnie w odpowiednim momencie i dlatego ufam temu procesowi i niczego nie przyspieszam na siłę. Czuję się spełniona w modelingu. Myślę, że moja kariera przez te 22 lata przebiegała tak, jak to sobie zaplanowałam i choć zawsze pozostaje lekki niedosyt i myśl, że można było zrobić coś więcej, wolę skupiać się na tym co udało mi się osiągnąć.

Bywasz czasem w rodzinnych stronach, w Łodzi?

Oczywiście, że bywam! I to bardzo często :) Jestem dziewczyną z Piotrkowskiej i rodowitą łodzianką. Większa część mojek rodziny mieszka w Łodzi. Moi rodzice oraz brat z bratową i dziećmi. Odwiedzam ich tak często, jak to tylko możliwe. Choć chyba najczęściej widujemy się wszyscy u babci, która mieszka 100 km od Łodzi.

Powrót roku? No Doubt po prawie 10 lat wystąpi na legendarnym festiwalu!