Protest był spontaniczny. Pod Galerią Leszno skrzyknęli się członkowie grupy fejsbukowej i ich znajomi. Przynieśli ze sobą flagi Polski, transparenty i grafiki. Na niektórych były przekreślone strzykawki. Na miejscu pojawiło się kilka radiowozów policji. Mundurowi apelowali, by protest odbył się spokojnie. Tak też było. Ponad 100 osób, która zebrała się o godzinie 17:00 pod galerią wysłuchali kilku nagranych przemówień polityków puszczanych z ustawionego obok samochodu. Czas by się wszyscy obudzili - mówili protestujący:
Jesteśmy tu protestować przeciwko segregacji sanitarnej. To oddolna inicjatywa mieszkańców Leszna. Nie chcemy być zmuszani do przyjmowania preparatów, za które nikt nie bierze odpowiedzialności - mówił jeden z protestujących.
Ja przyszłam walczyć o wolność. Wszyscy musimy się obudzić. To co się dzieje nie prowadzi do niczego dobrego.
Mnie denerwuje na przykład coś takiego, gdy widzę w lokalu jeden stolik dla zaszczepionych, obok zaraz stolik dla niezaszczepionych. O co tu chodzi? Wszyscy się mieszają razem, wirusy są przecież wszędzie - mówi starsza pni, babcie 2 wnucząt.
To nie są szczepionki, tylko preparaty genetyczne, które będą modyfikować nasz organizm - dodaje inna protestująca.
Takie protesty w Lesznie będą odbywać się częściej. Chcemy je organizować cyklicznie i będzie nas za każdym razem więcej - zapowiada jeden z organizatorów.