Policjanci zatrzymali auto na niemieckich blachach na ulicy Powstańców Wlkp w Gostyniu. Podczas kontroli kierująca nim kobieta zachowywała się nerwowo. Mundurowi zwrócili uwagę na jej poszerzone źrenice. Policjanci postanowili sprawę zbadać głębiej. Okazało się, że pod siedzeniem pasażera leżały strunowe woreczki z amfetaminą, metamfetaminą i marihuaną. Pasażer poinformował, że to na jego potrzeby, bo jedzie do pracy do Niemiec i tam narkotyki spożyje.
O ile w aucie zakazanych substancji nie było specjalnie dużo, to w przeszukanym mieszkaniu 38-latka było ich już całkiem sporo. Dokładnie 1,2 kg. Za tyle można iść do więzienia na 10 lat. Z racji, że mężczyzna był już w przeszłości karany, i że grozi mu srogi wyrok, prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o 3 miesięczny areszt. Sąd się zgodził.
Nie wiadomo co z kobietą. Kierująca autem została poddana badaniu na obecność narkotyków. Jeśli wynik będzie pozytywny prawdopodobnie straci prawo jazdy i zapłaci mandat.