Pożar w zabytkowym pałacu zauważył kilkanaście minut po północy na prywatnym monitoringu właściciel obiektu. Paliło się poddasze alkierza. Na miejsce wysłano kilka zastępów straży pożarnej, ale kierujący na miejscu akcją gaśniczą wezwał dodatkową pomoc. W kulminacyjnym momencie część pałacu gasiło 19 zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej z powiatu gostyńskiego i krotoszyńskiego oraz Komendy Wojewódzkiej PSP z Poznania, a do gaszenia ognia ściągano wodę z hydrantów i stawu.
W początkowej fazie strażacy też drogocenne przedmioty wynieśli z tego budynku. Jednakże później groziła zawaleniem część dachu tego budynku, także później działania nie były już prowadzone wewnątrz tylko z zewnątrz - mówi Łukasz Hajduk, oficer prasowy KP PSP w Gostyniu.
Na szczęście w momencie pojawienia się ognia nikogo w środku nie było. W tej chwili trwa dogaszanie pożaru.
Przyczyny pożaru ustalać będzie policja pod nadzorem prokuratury. Straty wstępnie oszacowano na kilka milionów złotych - dodaje Ł. Hajduk.
Pałac w Pępowie niedawno zmienił właściciela. Nieoficjalnie wiadomo, że planował w nim urządzić hotel.