"Herbi" zajął I. miejsce pierwszego i drugiego dnia wyścigu.
Pod względem charakterystyki trasy - ja nie lubię Siennej Czarnej Góry. To jest trasa, która jest stosunkowo krótka i ma bardzo dużą różnicę wzniesień i po dwóch poważnych wypadkach z tamtego roku organizatorzy wprowadzili taką szykanę. I tak naprawdę tam nie ma wielkiej filozofii - mówi Piotr Rudzki.
Po tej eliminacji w klasyfikacji generalnej GSMP leszczyński kierowca jest na 13. miejscu i liderem w swojej klasie 5a.
Myślę, że jesteśmy na pewno w tej chwili postrzegani jako faworyci. Ale silnik mamy na granicy możliwości i podjazdy treningowe jadę na tej słabej "mapie", a później to już trzeba wszystko stawiać na jedną kartę - dodaje "Herbi".
Trzeci wyścig GSMP w dn. 17-19 czerwca w Magurze Małastowskiej.