Muszą się skoncentrować na piątkowym meczu

Unia Leszno przegrała z Apatorem Toruń

Byki pojechały do Grodu Kopernika już z Januszem Kołodziejem oraz Nazarem Parnitskyim. Kapitan drużyny nie był jednak jeszcze w optymalnej dyspozycji, rwał się jednak do jazdy. Młody zawodnik z Ukrainy nie zaskoczył jak w swoim debiucie. Faktu znajomości toru nie wykorzystał też Adrian Miedziński. Również młodzież FOGO Unii poza remisem w biegu juniorów nie wniosła wiele. Walczyć poza Kołodziejem próbowali Jaimon Lidsey oraz Bartosz Smektała. Razem temu tercetowi udało się uzbierać 32 punkty z 37, jakie zdobyła cała drużyna. Do bonusa zabrakło 5 ''oczek”. Przy lepszej dyspozycji co niektórych bonus wydawał się być zadaniem wcale nie na wyrost. Teraz trzeba się skupić na meczu kluczowym dla utrzymania zespołu w PGE Ekstralidze.

Unia Leszno spadnie z Ekstraligi?

W piątek o 20.30 zespół Piotra Barona podejmie ZOOleszcz GKM Grudziądz. Po wygranej w Grudziądzu 50:40 trzeba zrobić wszystko, by okazać się lepszym od rywala o choćby mały punkt. Trzy duże punkty mogą zapewnić, choć jeszcze nie muszą naszemu zespołowi ligowy byt. Łatwe to nie będzie, bo Grudziadz nie jest już zespołem z początku sezonu. Ostatnio pokazuje siłę, szczególnie przed własną publicznością. Po ostatnim zwycięstwie na Cellfast Wilkami Krosno może śmiało spoglądać nawet w kierunku zajęcia 6 miejsca i jazdy w play-off.