​GI Malepszy Futsal Leszno z kolejną, trzecią wygraną z rzędu w lidze

Kolejny mecz o punkty w Futsal Ekstraklasie jawił się jako trudne wyzwanie, wszak zespół ze stolicy musi walczyć o ligowy byt. Rywal miał motywację i jako pierwszy stworzył niebezpieczną sytuację. Futsalówka minęła jednak w 2 minucie prawy słupek bramki Noela Charriera. W 3 minucie ta sztuka udała się za to gospodarzom, a na listę strzelców wpisał się Adrian Niedźwiedzki. Rywal grał ambitnie i dotrzymywał kroku, ale w 18 minucie po zagraniu piłki ręką przez Lifanova sędzia podyktował rzut karny zamieniony na bramkę przez Piotra Pietruszko. Chwilę potem przeciwnik dostał rzut karny, bo gospodarzy przewinili po raz szósty. Pewnym egzekutorem był Pikiewicz. Leszczynianie tak tego nie zostawili i w ostatniej minucie I połowy świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Wojciechowski, ustalając wynik do przerwy na 3:1.

Po zmianie stron gospodarze wybili z głowy futsal rywalowi. W 26 minucie piłkę do własnej bramki wpakował interweniujący Marcinkowski. Potem gospodarze strzelali już sami. Kolejno: Lisowski, Lisnyczenko i w ostatniej minucie Pietruszko. W efekcie nasz zespół wygrał pewnie i wysoko, bo 7:1. Zwycięstwo okazałe, ale jak się okazuje trener Tomasz Trznadel nie do końca był zadowolony z jakości gry swoich podopiecznych.

Szczególnie w obronie mieliśmy bardzo duże mankamenty. Całe szczęście, że przeciwnik tego nie wykorzystał. Ale zwycięzców się nie osądza i tak to widzę - mówił Tomasz Trznadel, trener GI Malepszy Futsal Leszno.

Po tej wygranej zespół z Leszna awansował na 7 miejsce w tabeli, mając w dorobku 41 punktów. Na kolejny mecz przyjdzie poczekać nam do 18 kwietnia, a będzie to wyjazd do Lubawy.

*

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!