W trzecim wyścigu GSMP Czarna Góra HERBI zajął 2 i 3 miejsce. Poszło słabiej, bo jeden z kierowców w klasie złamał dżentelmeńską umowę - mówi Piotr Rudzki.
Ustalone między nami było, że nikt nie rusza auta, bo tam jest duży zapas. Ale kolega nie wytrzymał po dwóch przegranych eliminacjach. Zainwestował 50 tys. złotych w silnik, no i niestety... Moc mu wzrosła i teraz zawsze będzie o krok do przodu. Nic się na to nie poradzi, jest to zgodne z regulaminem. My mamy 410 KM, on ma w tej chwili 460 koni, to jest duży przyrost mocy.
Na podjęcie decyzji, co dalej, zostało kilka dni. W niedzielę zamyka się lista startowa do kolejnego wyścigu.
Jeszcze myślimy. No ale jak czegoś z rękawa nie wyciągnę, to tu wiele nie zmienimy - dodaje HERBI.
A kolejny etap GSMP 23-25 lipca Limanowa Przełęcz pod Ostrą.
*
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!