Faworytem spotkania byli goście z Leszna, którzy zajmowali 5 miejsce w tabeli. Legia jak dotąd była nieskuteczna, bo tylko w dwóch meczach odnotowywała remisy, a resztę przegrywała, pomimo że ma w swoich szeregach klasowych graczy.
Mecz idealnie rozpoczęli goście. Legię napoczął w krótkim odstępie czasowym Yvaaldo Gomes, trafiając dwukrotnie do siatki rywala. Legia jednak podała sobie tlen. W 11 minucie złapała kontakt po bramce Luiza, a potem po kontrowersyjnym karnym był już remis. Ostatnie słowo w I połowie należało do gości. Strzelał Świtoń. Futsalówka odbiła się jeszcze od Davidsona i wpadła do siatki, dając prowadzenie zespołowi z Wielkopolski 3:2.
Po zmianie stron, w 23 minucie hat-tricka skompletował Gomes. Legia jednak znów skutecznie goniła trafiając w 26 i 36 minucie. Po tych bramkach był remis. Na 1,5 minuty przed końcem spotkania decydujacy cios wyprowadzili przyjezdni. Jakub Kąkol popisał się doskonałym uderzeniem z dystansu, trafiając w samo okienko bramki Legii. W taki oto sposób goście wygrali po trudnym boju 5:4 i awansowali już na 4 miejsce w tabeli Futsal Ekstraklasy.